Jodie Turner-Smith w roli królowej. Są już pierwsze zdjęcia, a internauci są oburzeni
Jodie Turner-Smith jako Anna Boleyn
Internauci znowu są podzieleni. Nie tak dawno temu media obiegła informacja, że Jodie Turner-Smith wcieli się w jedną z głównych ról w prequelu "Wiedźmina" - aktorka ma zagrać elfkę. Informacja wywołała spore oburzenie. Część internautów twierdziła, że "nie ma czarnoskórych elfów", a więc obsadzenie czarnoskórej aktorki to naginanie faktów. Inni odpierali te zarzuty twierdząc, że elfy w ogóle nie istnieją.
Niedawno media obiegła informacja o tym, która aktorka wcieli się w rolę Annę Boleyn - drugą żonę Henryka VIII. Producenci postawili na Jodie Turner-Smith. To zdenerwowało niektórych internautów. Hejterzy twierdzili, że "średniowiecze przewraca się w grobie".
Aktorka wcieli się w słynną królową
Anna Boleyn była drugą żoną króla Henryka VIII Tudora. Po jego śmierci została królową i została uznana za jedną z najsłynniejszych kobiet w Anglii. Wszystko przez to, jak zginęła. Anna Boleyn została ścięta na szafocie.
Teraz zdecydowano się na zrobienie serialu o tej postaci. Wybór odtwórczyni głównej roli nie przypadł jednak wszystkim do gustu. Zdaniem niektórych Jodie Turner-Smith różni się od Anny Boleyn, która została uwieczniona np. na obrazach.
Jodie Turner-Smith zagra drugą żonę króla Henryka VIII
Internauci zarzucali twórcom nadmierną poprawność polityczną. Pojawiły się nawet komentarze, w których komentujące osoby nawoływały, żeby Martina Luthera Kinga zagrał biały aktor. "Średniowiecze przewraca się w grobie" - czytamy w sieci.
Twórcy jednak od początku zaznaczali, że serial ma łamać konwencję gatunkową. Chcieli przedstawić całą historię w nieco innym świetle. Internauci o tym akurat zapomnieli.