Jolanta Fraszyńska: Brak ojca zniszczył jej życie uczuciowe?
None
Jolanta Fraszyńska
Jolanta Fraszyńska sprawia wrażenie niezwykle pogodnej aktorki. Zawsze wesoła i wygadana - ciężko znaleźć zdjęcie, na którym się nie uśmiecha.
Jednak pod tą pogodną maską przez wiele lat kryła się kobieta borykająca się z trudną przeszłością, brakiem ojca i nieudanymi związkami.
Czemu jej życie osobiste zaowocowało dwoma rozwodami? Dlaczego wciąż nie może spotkać mężczyzny, przy którym poczuje się wreszcie bezpiecznie?
Być może wina leży w dalekiej przeszłości... Co się wtedy wydarzyło?
Jolanta Fraszyńska
Fraszyńska ma na koncie dwa nieudane małżeństwa. Z każdego z nich ma córkę. Pierwszy związek z Robertem Gonerą zaowocował narodzinami Nastazji; drugi, z Grzegorzem Kuczeriszką, córką Anielą.
Okazuje się, że przyczyn rozczarowań miłosnych można doszukać się w dzieciństwie aktorki, które było szczęśliwe, ale wystawione na widok publiczny...
Jolanta Fraszyńska
Urodziła się w Mysłowicach na Śląsku, mieście, w którym wszyscy przejmowali się tym, co powiedzą inni. A mówili różnie, bo Jola i jej siostra Kasia były nieślubnymi dziećmi - wspomina Na żywo.
Jolanta Fraszyńska
Dziewczynkami zajmowała się ich mama, wspierana przez babcię Gertrudę, i choć ze wszystkich sił starała się zapewnić dziewczynkom spokojny dom, społeczne piętno obudziło w niej kompleksy.
Brak ojca wpędził ją w jeszcze większe problemy.
Jolanta Fraszyńska
O ojcu zawsze mówiła mało i niechętnie. Przyzwyczaiła się, że był w jej życiu nieobecny. Po latach już jako dorosła kobieta, zebrała się na odwagę i umówiła się z nim na spotkanie- czytamy w tygodniku.
Niestety, próba pojednania zakończyła się kolejną klęską. Ani Jola, ani jej ojciec, nie walczą o utrzymanie kontaktu.
Jolanta Fraszyńska
Z czasem Fraszyńska zrozumiała, że problemy z dzieciństwa i nieobecność ojca przyczyniły się do porażek w jej związkach.
Aktorka nie potrafiła się odnaleźć w rodzinnych układach, choć bardzo się starała. Długo myślała, że kobieta jest stworzona do usługiwania mężczyźnie i to ona odpowiada za dom rodzinny.
Jolanta Fraszyńska
Brała na siebie obowiązki mężczyzn, pomagała im rozwiązywać własne problemy, niczego nie oczekiwała - przypomina Na żywo.
Przyszedł jednak moment opamiętania i skupienia się na własnych potrzebach.
W jednym z wywiadów wyznała później, że ma już dość bycia Jolą Samosią, która manifestuje: nie potrzebuję pomocy, jestem samowystarczalna!
Jolanta Fraszyńska
Choć uporała się z większością problemów i odnalazła spokój, życie znowu wystawiło Fraszyńską na próbę.
Kilka miesięcy temu zmarła jej mama, która wspierała ją na każdym kroku i pomagała w wychowywaniu córek.
Jolanta znowu musi zawalczyć o siebie i od nowa nauczyć się żyć bez kogoś bliskiego.
Dostała od życia kolejną, bolesną lekcję.