Wojowniczka
Fraszyńska przyznała, że miała w dzieciństwie poczucie odrębności.
- Siostrę i mnie ukształtowało panujące w rodzinie poczucie wstydu. Mama urodziła nas jako nastolatka. Wychowywałyśmy się bez ojca (...) czułam się gorsza - powiedziała w rozmowie z "Twoim Stylem".
Aktorka zawsze mogła liczyć na swoją mamę, niestety kobieta nie miała siły przebicia i nigdy nie potrafiła "tupnąć nogą". Na szczęście Jolanta zawsze miała twardy charakter.
- Postanowiłam zrobić wszystko, żeby pokazać ludziom, ile jestem warta. Robiłam to w imieniu mamy. Chciałam pokazać biologicznemu ojcu, ile stracił – dodała.