Julia Wieniawa w ryzykownej stylizacji. Tym razem nie powaliła na kolana
[GALERIA]
Julia Wieniawa to jedna z najprężniej rozwijających się artystek młodego pokolenia. Propozycje ról i kontrakty reklamowe same pchają się jej w ręce. Nic dziwnego, że dziewczyna korzysta ze swojego pięciu minut.
Po paśmie sukcesów w filmie i serialu, jak u większości gwiazd, przyszedł czas na płytę. Z tej okazji Julia zorganizowała imprezę, na której zaprezentowała singiel na swój debiutancki album. I choć według gości jej najnowsza piosenka i teledysk prezentują się świetnie, to nie do końca można to niestety nie można powiedzieć tego samego o jej stylizacji. Zobaczcie galerię.
"Nie muszę"
Tak brzmi tytuł kolejnego singla Wieniawy. 19-latka od jakiegoś czasu szumnie zapowiada swój debiutancki album i wszystko wskazuje na to, że premiera tuż-tuż.
Jednak najwyraźniej Julia wzięła sobie do serca tytuł piosenki. Bo pokazała, że modą może się bawić, jak tylko jej się podoba. I po raz kolejny udowodniła, że nic nie musi.
Choć jej stylizacja wydaje się być bardzo wyszukana, to nie każdemu przypadła do gustu.
Cała w satynie
Na premierę swojej piosenki Wieniawa postawiła na bardzo ryzykowną stylizację. Aktorka pojawiła się na czerwonym dywanie w fioletowej, satynowej kreacji.
Co więcej, odsłoniła nie tylko dekolt, ale także brzuch i plecy. Złośliwi twierdzą, że w ten sposób chciała zdementować plotki na temat ciąży.
Modowa wtopa?
Swojego czasu Wieniawa wyznaczała wśród nastolatków modowe trendy. Niejednokrotnie pisaliśmy o tym, jak potrafiła zachwycić podczas okolicznościowych imprez. Tym razem jednak coś poszło nie tak.
Choć satyna podkreśla atuty aktorki i uwydatnia zgrabne ciało, ciągle nie wygląda to najlepiej. Gwiazda pochwaliła się stylizacją na swoim profilu na Instagramie. Fani trochę się czepiali.
- Zwolnij tego kto Ci wymyśla stroje - podsumował jeden z obserwujących.
Kto inny z kolei przyczepił się, że biust 19-latki nie prezentował się zbyt korzystnie. A jak wam podobała się stylizacja Julii?