Julia Wieniawa wypoczywa pod palmami. Pozuje z bikini. Ale nie to zwraca uwagę
Julia Wieniawa wyjechała na wakacje, a zdjęcia z wyjazdu regularnie publikuje na swoim profilu na Instagramie. Tym razem jednak pod ujęciem w bikini poza zachwytami znalazły się też komentarze pełne obaw!
Julia Wieniawa wybrała się na kolejne wakacje. W towarzystwie ukochanego i przyjaciół cieszy się urokami indonezyjskich wysp. Celebrytka pochwaliła się, że na wakacjach zdecydowała się na tatuaż metodą handpoke. W tym sposobie nie wykorzystuje się maszynki, jedynie igłę i tusz, a wzór powstaje poprzez miarowe wbijanie igły i układanie powstałych kropek w konkretny wzór.
Metoda handpoke cieszy się coraz większą popularnością, jednak profesjonalni tatuatorzy przestrzegają przed nią. Często wykorzystywana jest przez kompletnych amatorów, których nie stać na profesjonalny sprzęt. Dodatkowo nie zawsze wykonywana jest w sterylnych warunkach.
Dla Julii Wieniawy chęć zrobienia sobie "uduchowionego" tatuażu była jednak silniejsza. Fani od razu zauważyli, że tatuowanie w takich warunkach na egzotycznych wakacjach to nie jest najlepszy pomysł. Niewzruszona krytyką gwiazda postanowiła jednak opublikować kolejne zdjęcia eksponujące tatuaż. Tym razem z wieczornej imprezy na plaży przy kieliszku wina.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Pod tym postem również pojawiły się zaniepokojone komentarze.
"Nie ma to jak plaża ze świeżym tatuażami - piach w końcu robi najlepiej na rany" - napisała tatuatorka Ewa Sroka.
"Julcia uważaj na tatuaż, zakrywają go, broń boże nie opalaj i nie wchodź do wody" - skomentowała inna obserwująca ją osoba.
Celebrytka nie lubi, gdy na to co robi, reaguje się czymkolwiek innym niż zachwyt. Kompletnie ignorowała troskę fanów i porady profesjonalistki. Następnego dnia opalała się na łódce i wstawiła grafikę, która nie pozostawia wątpliwości. Julia Wieniawa jest otwarta jedynie na aplauz, aprobatę i komplementy.