Jurksztowicz i Dębski nie mogą się rozwieść od dwóch lat. Sąd zaskoczył wszystkich swoją decyzją
Anna Jurksztowicz i Krzesimir Dębski usiłują rozwieść się od dwóch lat. Teraz prawnik piosenkarki zdradził, że sąd zaskoczył wszystkich swoją propozycją. O co chodzi?
Anna Jurksztowicz i Krzesimir Dębski zaczęli być ze sobą już w latach 80. Małżeństwem byli przez 26 lat. Doczekali się dwójki dorosłych dzieci. Jednak wszystko runęło w 2021 r., gdy okazało się, że niezależnie od siebie złożyli do sądu pozwy rozwodowe. Oboje walczą o orzeczenie o winie.
"Ponieważ niektóre media obiegła dzisiaj 'elektryzująca' informacja, jakoby moja żona złożyła pozew o rozwód z mojej winy, mając mieć 'rzekomo' dość jakichś moich 'zachowań', chciałbym wyjaśnić, że owszem, po długim okresie faktycznej separacji, w jakiej jesteśmy już od ponad 2 lat, sprawa o rozwód jest w toku" – napisał Dębski dwa lata temu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz: Najbardziej kosztowne rozwody. Mel Gibson stracił fortunę
Od tamtego czasu odbyło się kilka rozpraw. Każda ze stron powoływała swoich świadków - rodzinę i przyjaciół. W środę 30 sierpnia miało wszystko się wyjaśnić. Jurksztowicz i Dębski mieli złożyć zeznania, co zakończyłoby sprawę, a sąd wydałby wyrok.
"Fakt" jednak donosi, że do niczego takiego nie doszło. Po czterech godzinach zeznań Dębskiego sąd podjął zaskakującą dla obu stron decyzję. Małżonkowie powinni wrócić do mediacji i zanim znowu spotkają się w sądzie, powinni ustalić ważne kwestie między sobą. Dębski i Jurksztowicz przystali na to.
- Zdecydowaliśmy się na mediacje, bo mamy jeden cel, zależy nam, by jak najszybciej zakończyć tę sprawę, tym bardziej że pani Anna ma jeszcze przed sobą sprawy związane z podziałem majątku. Podczas mediacji zamierzamy połączyć wszystko, zarówno sprawę rozwodu jak i majątku. Pani Anna ma dobrą wolę, jej nie zależy na sporze, a na czasie. Chcemy uniknąć sytuacji, że moja klientka spędza kolejny cały dzień w sądzie, a zakończenia nie ma - powiedział tabloidowi prawnik piosenkarki.
Jak dodał, Jurksztowicz zależy, by załatwić wszystkie sprawy z mężem w ugodowy sposób. - Pani Anna to osoba o wielkim sercu, gdyby miała złe intencje, na propozycję sądu by się nie zgodziła i domagałaby się, aby ją przesłuchano - zapewnił prawnik.