Justin Timberlake porwał publiczność na Super Bowl. Ten występ przejdzie do historii
W Minneapolis odbył się 52. finał ligi amerykańskiego futbolu, czyli Super Bowl. To wielkie amerykańskie święto, na którym pojawiają się największe gwiazdy sceny muzycznej. W tym roku wszystkich przyćmił Justin Timberlake.
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.
W poprzednich latach na scenie mogliśmy oglądać m.in. Katy Perry, Lady Gagę czy Beyonce. Teraz na scenie zobaczyliśmy Justina Timberlake'a, który wydał właśnie nową płytę. Już przed SuperBowl spekulowano, że muzyk odda hołd zmarłemu Prince'owi. Zagraniczne media podkreślały, że show gwiazdora może wywołać skandal, ponieważ chciał wystąpić z hologramem artysty. Ostatecznie zdecydował się tylko na zdjęcia.
To nie pierwszy raz, kiedy Justin Timberlake zrobił ogromne show na Super Bowl. Muzyk wystąpił już w 2001 r. na gali wraz ze swoim zespołem NSYNC, a trzy lata później w duecie z Janet Jackson. To właśnie wtedy doszło do głośnego skandalu. Artystka postawiła na ryzykowną kreację i w czasie koncertu wypadła jej pierś.
W tym roku Justin zaśpiewał przeboje z najnowszej płyty, a także znane i uwielbiane przeboje takie jak "Cry Me A River" czy "Can't Stop The Feeling". Publiczność była zachwycona, a w sieci nie brakuje pozytywnych komentarzy. Zobaczcie jego występ TUTAJ.
ZOBACZ TAKŻE: Jak skończyły gwiazdy z "Klubu Myszki Miki"? "Justin poradził sobie najlepiej"
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.