Trwa ładowanie...

Justin Timberlake przeprasza fanów w liście otwartym!

Justin Timberlake przeprasza fanów w liście otwartym!
d2xjkhx
d2xjkhx

Sensacyjna informacja o ślubie słynnego piosenkarza z równie znaną aktorką bardzo szybko obiegła media. Para zadała sobie bowiem wiele trudu, aby ceremonia odbyła się z dala od kamer i błysków fleszy. Jednak doniesienia o skandalicznym materiale wyświetlonym w trakcie wesela dosłownie zelektryzowały opinię publiczną!

Okazało się, że przyjaciele Justina Timberlake'a i Jessiki Biel postanowili zrobić nowożeńcom nietypowy prezent. Justin Huchel, milioner i jeden z bliskich znajomych pary wyszedł na ulice Los Angeles, by sfilmować i zadrwić z... bezdomnych!

Justin, Jessica, nie widziałem was od dłuższego czasu. Mam nadzieję, że wesele idzie świetnie. Mój prezent idzie pocztą. Tęsknię za wami, chciałbym z wami teraz być - powiedział do kamery jeden z wyraźnie pijanych mężczyzn.

Dziennikarze, który mieli okazję zobaczyć materiał, zareagowali błyskawicznie. W mediach zawrzało. By uniknąć kolejnych ostarżeń, Justin zdecydował się przerwać trwające od kilku dni milczenie. W liście otwartym, składającym się z ponad 700 słów, piosenkarz przeprosił wszystkich, którzy poczuli się urażeni.

d2xjkhx

Nie wiedziałem o istnieniu wideo. Nie brałem najmniejszego udziału podczas jego powstawania. Moi przyjaciele to dobrzy ludzie (...) Myślę, że wszyscy możemy się zgodzić, że było to niesmaczne, mimo że nie było to zamiarem tego nagrania - napisał na swojej oficjalnej stronie.

Justin dodał także, że wbrem opiniom, wideo nie zostało wyświetlone podczas uroczystości.

Wierzycie w szczerość jego intencji? A może to już walka o zachowanie dobrego wizerunku?

(fot. ONS)

d2xjkhx
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Wyłączono komentarze

Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.

Redakcja Wirtualnej Polski
d2xjkhx

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj