Justyna Nagłowska i Borys Szyc mają obawy przed narodzinami dziecka w pandemii koronawirusa
Justyna Nagłowska i Borys Szyc spodziewają się narodzin dziecka. Pandemia koronawirusa zdecydowanie nie sprzyja spokojowi w tym wyjątkowym dla małżeństwa czasie. Czego boją się najbardziej?
Koronawirus zmienił życie ludzi nie tylko w Polsce, ale także na świecie. Większość obywateli przebywa w domach. Zamknięto placówki oświatowe i kulturalne. Co więcej, biskupi zwolnili wiernych z obowiązku osobistego udziału w niedzielnych mszach świętych.
Koronawirus. Zakazano imprez masowych. Gwiazdy przekładają koncerty
Pandemia koronawirusa zmieniła nie tylko organizację wydarzeń publicznych, ale wtargnęła przede wszystkim w codzienność ludzi. Borys Szyc i Justyna Nagłowska w ciągu kilku dni wyczekują przyjścia na świat swojego pierwszego dziecka.
Para marzyła o rodzinnym porodzie, ale muszą dostosować się do nowej sytuacji. Wszystko było zaplanowane.
Z powodu pandemii koronawirusa Borys nie będzie mógł być przy narodzinach małego Henryka. Justyna nie kryła, że początkowo ta sytuacja ją przerosła.
– Skupiam się teraz tylko na tym, żeby mój synek przyszedł na świat zdrowy i żebyśmy dotarli bezpiecznie do domu – napisała przyszła mama w social mediach.
Ostatnio mogliśmy dowiedzieć się nieco więcej na temat życiorysu Borysa Szyca w podcascie jego żony "Matka też człowiek".
– Byłem wychowywany bez ojca, więc czuję gigantyczną wyrwę, z którą do dziś sobie nie radzę – powiedział aktor.
– Patrząc teraz na twój brzuch, odczuwam mieszankę niesamowitej radości, że jest to syn, ale też strachu, bo ja kompletnie nie wiem, jak się zachować. Nikt nie dał mi przykładu. Czuję się zagubiony – dodał.
Trzymamy kciuki, żeby przyszli rodzice jak najszybciej odnaleźli się w nowej roli.