Justyna Steczkowska
Justyna Steczkowska dołączyła do gwiazd, które w obawie o stan swoich "narzędzi pracy", ubezpieczają je. Amerykańscy celebryci robią to, ponieważ boją się psychofanów oraz wypadków - gdyby w wyniku nieprzyjemnego incydentu ucierpiały ich atrybuty, dla wielu skończyłoby się zarabianie pieniędzy.
I tak Jennifer Lopez zapłaciła za ubezpieczenie pośladków, Julia Roberts postawiła na uśmiech, a Heidi Klum, niemiecka modelka, ubezpieczyła swoje nogi. Właśnie nogi są bardzo ważne również dla Justyny Steczkowskiej.
Jak podaje "Super Express" gwiazda zdecydowała się je ubezpieczyć na kwotę 700 tysięcy złotych. Wszystko po to, by w razie naderwania mięśni lub innego problemu ze zdrowiem kończyn, otrzymać odszkodowanie i mieć zaplecze finansowe.
Nogi są znakiem rozpoznawczym Justyny, zaraz po wspaniałym głosie. Artystka obu atutów będzie używać podczas trasy "Koncert muzyki filmowej". Poza tym dzięki zgrabnym nogom Steczkowska reklamuje rajstopy, więc są one dosłownie jej źródłem zarobkowania.
- Moje nogi nie są najgorsze, ale naprawdę milion kobiet ma piękniejsze - powiedziała Steczkowska "Super Expressowi". - Najważniejsze, że są zdrowe i mogą skakać po scenie. To jest to, o co mi chodzi.
Zgadzacie się? Zobaczcie zdjęcia Justyny!