Justyna Steczkowska wyjaśniła występ w koszuli z napisem "konstytucja". Wydała oświadczenie
Pod zdjęciami z ostatniego koncertu wokalistki zawrzało w mediach społecznościowych. Artystka nie ukrywała zdumienia, że zdjęcia z koncertu wywołały tak skrajne emocje.
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.
Strój piosenkarki, jak wyjaśniała na Instagramie, nawiązywał do wykonywanej przez wokalistkę piosenki "Moja krew" Grzegorza Ciechowskiego. Jak sama przypomniała, nie był to pierwszy raz, kiedy w nim wystąpiła.
Jednak największe poruszenie wśród fanów wywołało nie to, że koszula była zakrwawiona, ale fakt, że tym razem z tyłu miała napis "konstytucja". Choć pojawiło się sporo pozytywnych wypowiedzi, znalazły się i takie z mocną krytyką. Trudni się dziwić, koszulki z napisem "Konstytucja" niepostrzeżenie stały się gadżetami z polityczną konotacją.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
- Piękny napis, tylko po co? (...) Róbcie muzykę, a nie politykę. Skoro pani zaczęła z polityką, to ja już nie kupię Pani płyty i tym bardziej nie pójdę na koncert – czytamy w komentarzach.
Wokalistka postanowiła odpowiedzieć fanom i zabrała głos w dyskusji. Mimo to piosenkarka podkreśliła, że występ w koszuli z wymownym napisem nie był protestem, ale wyrazem artystycznej wizji.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
- To nie jest mój protest tylko wyraz artystycznej wizji skłaniającej do myślenia nad tym GDZIE W POLITYCE ZAGINĄŁ CZŁOWIEK I jego DUSZA. Opcja polityczna nie ma tu znaczenia. Tyle w tym temacie... Jako artysta mam prawo wyrażać swoją wizję poprzez muzykę w której od lat opowiadam o człowieku i jego duszy właśnie. Nie oceniam... Staram się po prostu zrozumieć – podsumowała we wpisie na Instagramie.
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.