W sądzie
W lutym 2015 roku Kamil D. został odsunięty od pełnionych funkcji w TVN. Stało się to po opublikowaniu głośnego artykułu na łamach tygodnika "Wprost". Wynikało z niego, że D. miał rzekomo dopuszczać się mobbingu i molestowania na podległych mu pracownicach. Sprawa trafiła do sądu, a dodatkowo TVN wszczął prywatne śledztwo w ramach swojej korporacji.
W maju 2018.r Sąd Okręgowy w Warszawie uznał, że zachowanie Kamila D. "miało znamiona molestowania seksualnego". Ale to nie jedyny proces, w którym gwiazdor telewizji brał udział. Dziennikarz oskarżył "Wprost" o naruszenie dóbr osobistych po kolejnej publikacji, w której napisano, że były szef Faktów brał udział w szarpaninie w mieszkaniu, gdzie potem znaleziono "biały proszek" i pornografię.Tę sprawę wygrał. Zgodnie z wyrokiem, który zapadł w lutym 2019r. tygodnik przeprosił dziennikarza.