Pijany za kierownicą
Wyznanie poruszyło wielu internautów. Ale byli też tacy, którzy nie uwierzyli w szczerość skruchy Durczoka. Jedna z takich osób napisała: "No i po cholerę piszesz takie głupoty: 'Tylko ja jestem winien temu, co się stało'. Karygodna, dramatyczna zbrodnia. Pijany baran za kierownicą".
Na te słowa Durczok odpowiedział: "Czego jeszcze chcesz, chłopie? Mam się samospalić? Nie, mam dziecko. Nie zrobię tego".