Kariera i narkotyki były ważniejsze niż dziecko. "Żałuję botoksu, nie aborcji"
Stevie Nicks, legendarna wokalistka Fleetwood Mac, ma 72 lata i majątek o wartości 75 mln dol. Swój sukces zawdzięcza ciężkiej pracy i aborcji. Bo jak sama przyznała, gdyby w 1979 r. została matką, nie byłoby żadnego Fleetwood Mac.
Gwiazda rocka miała w swoim życiu kilka nieudanych związków, w tym trzymiesięczne małżeństwo i romans z Donem Henleyem, frontmanem zespołu Eagles. To właśnie z nim zaszła w ciążę w 1979 r. i szybko zdecydowała się na aborcję.
W rozmowie z "Guardianem" Nicks powiedziała wprost, że gdy miała 30 lat, liczyła się dla niej muzyka, kariera i narkotyki. – To było nierealne, bym wtedy urodziła dziecko. Cały czas ostro harowaliśmy – mówiła piosenkarka i autorka tekstów.
Danuta Martyniuk chciałaby odebrać wnuczkę byłej synowej
- Poza tym było wtedy mnóstwo narkotyków. Brałam ich bardzo dużo… Musiałabym z tego zrezygnować. A wiedziałam, że muzyka, którą zamierzaliśmy dać światu, uzdrowi serca wielu ludzi i sprawi, że będą szczęśliwi – tłumaczyła Nicks.
Patrząc wstecz na swoje życiowe wybory, wskazała jedną rzecz, której do dziś żałuje – wstrzyknięcia botoksu.
- Zrobiłam to tylko raz i miałam zniszczoną twarz przez cztery miesiące. Nigdy więcej – wyznała 72-latka.