Początki znajomości
Małgorzata Weremczuk zdradziła w rozmowie, że Karola Strasburgera poznała już w 2009 r., kiedy pracowała w jednej z restauracji. Wówczas aktor przychodził tam ze swoją żoną Ireną.
- Podobał mi się jego stosunek do niej, szacunek, jakim ją otaczał, podziw, z jakim na nią patrzył. Ma szczęście ta Irka, myślałam i bardzo im kibicowałam. Lubiłyśmy się, często rozmawiałyśmy przez telefon o babskich sprawach. Oboje z Karolem zawsze dążyli do tego, aby spędzać czas w moim towarzystwie, i to było dla mnie wyróżnienie - powiedziała.