Karol Strasburger: po śmierci żony myślał o samobójstwie
Aktor przyznaje, że przeżywał ciężki czas.
Karol Strasburger, Irena Strasburger
Irena i Karol Strasburgerowie byli razem ponad trzydzieści lat. Po raz pierwszy gospodarz „Familiady” ujrzał przyszłą żonę podczas wyścigów samochodowych w Sopocie. Karol był wówczas po trzech nieudanych małżeństwach. Irena go zafascynowała. Była piękną kobietą, ale to jej osobowość urzekła aktora.
W rozmowie z „Super Expressem” mówił o żonie: No i powstał związek, który jest zbudowany na dorosłości uczucia, wspólnych zainteresowaniach, potrzebach. Uprawiamy wspólnie sporty, jeździmy na nartach, dużo na kempingi.
Rozdzieliła ich dopiero śmierć kobiety, po której prezenter długo nie mógł się pozbierać.
Karol Strasburger
Na dzieci zabrakło im czasu. Mieli tylko siebie i każdą wolną chwilę spędzali wspólnie. Byli niesamowicie zżytą parą. W 2011 roku Irena zachorowała na raka szpiku kostnego. Niewielu wiedziało o tym, że zmaga się z chorobą, bo nie chciała martwić bliskich. Jeszcze w wakacje 2013 roku Strasburgerowie wybrali się na urlop na Mazury, ale w listopadzie tego samego roku stan żony Karola pogorszył się, w wyniku czego trafiła do szpitala.
Aktor wierzył, że wszystko będzie dobrze. Stało się inaczej. W nocy z 9 na 10 grudnia jego ukochana zmarła.
Karol Strasburger
To był ogromny cios dla Strasburgera, który po śmierci żony nie potrafił się pozbierać. Nic dziwnego, został sam po wielu latach spędzonych u boku ukochanej kobiety. W grudniu tego roku miną dwa lata od jej śmierci. W wywiadzie udzielonym Wojtkowi Jagielskiemu Karol Strasburger odważył się wyznać, jak czuł się po stracie żony.
Karol Strasburger, Irena Strasburger
Nie ukrywał, że miał myśli samobójcze.
Szczęśliwy bywam, aczkolwiek wiele rzeczy w moim życiu się zmieniło i wiele rzeczy stało się złych i nieszczęśliwych. Myślę o śmierci mojej żony. Czy myślałem o samobójstwie? No, można by się zastanawiać nad tym, czy tak nie powinno być. Człowiek zostaje sam i myśli sobie: No cholera, czy ja w ogóle mogę dalej żyć, czy to ma sens?. Tak, są takie myśli. Myślę, że nie ma nikogo, kto by takich myśli nie miał w podobnej sytuacji - powiedział.
Karol Strasburger
Na szczęście czas goi rany, a Karol Strasburger z nadzieją patrzy w przyszłość. Co więcej, wyznał niedawno, że jest otwarty na nową miłość. Trzymamy kciuki.