Zdradziła, ile dostała pieniędzy od gości wesela. Gilon puściły nerwy
Miesiąc temu Karolina Pisarek wyszła za Rogera Sallę. Było na bogato, goście dopisali. Przybyło ok. 200 osób. Wdzięczność wyrazili w kopertach z gotówką. Kiedy Pisarek postanowiła rozwinąć ten temat, spotkała się z mocną ripostą Gilon.
Obie Karoliny spotkały się na planie piątej edycji "Top Model", w której bezkonkurencyjny okazał się Radek Pestka. Pisarek była druga, a Gilon czwarta. Po programie drogi pań rozeszły się. Pisarek nadal jest aktywna w modelingu, zaś Gilon została osobowością telewizyjną w Polsacie. Między nimi było bezkonfliktowo aż do chwili, kiedy świeżo poślubiona Karolina Pisarek opowiedziała szczerze o weselnych datkach.
- Otwieraliśmy koperty i zapisywaliśmy wszystko w notatniku. Patrzyliśmy, czy nam się troszkę zwróciło. Największa kwota w kopercie nie przelewem? Bo jeszcze były przelewy! W kopercie to największa kwota pojawiła się 20 tys., a przelewem 100 tys. - przyznała modelka w rozmowie z Pomponikiem.
Karolina Gilon nie kryła zdziwienia tą bezpośredniością koleżanki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pożar na ślubie Karoliny Pisarek i Rogera Salli
"Przepraszam, ale nigdy nie zrozumiem takiego otwierania się przed mediami w tak prywatnych, intymnych tematach. No nie. Z całym szacunkiem do Karoliny, ale serio?" - pytała retorycznie na Instagramie.
Dodała, że nigdy nie pozwoliłaby wejść mediom na swój ślub i tak odzierać się z prywatności.
"Dobra, jesteśmy eatgirls, ale aż tak? Dzielcie się każdym centymetrem swojego życia, a potem płaczcie, że paparazzi za wami latają".
Wyraźnie nakręcona Gilon stwierdziła, że szkoda jej nerwów i idzie spać, żeby nie powiedzieć czegoś za dużo. Przed snem zamieściła jeszcze wymowną sentencję, która zabrzmiala jak dedykacja dla Karoliny Pisarek:
"Od wzniosłości do śmieszności jest tylko jeden krok, lecz nie ma powrotu od śmieszności do wzniosłości".
Trwa ładowanie wpisu: instagram