Trwa ładowanie...

Karolina Korwin-Piotrowska o biografii Anny Przybylskiej: "Bardzo się bałam tej książki"

Znana dziennikarka przyznała, że z początku miała duże wątpliwości, co do książki o Annie Przybylskiej. Bała się, że będzie to biografia napisana tylko dla pieniędzy i żerująca na sympatii, którą cieszyła się aktorka.

W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.

Karolina Korwin-Piotrowska o biografii Anny Przybylskiej: "Bardzo się bałam tej książki"Źródło: Instagram.com
d1df241
d1df241

Książkowa biografia Anny Przybylskiej ujrzała w końcu światło dzienne. Fani aktorki mogli zapoznać się z nią w poniedziałek, 18 września, podczas festiwalu filmowego w Gdyni. Karolina Korwin Piotrowska, która prowadziła wydarzenie, wyjaśniła, że jej obawy związane z publikacją książki bardzo szybko się rozwiały.

- Duet Kubicki/Drzewicki nie tylko wykonał kawał tytanicznej pracy, spędził wiele miesięcy, szperając w wycinkach i archiwach oraz rozmawiając z wieloma osobami, ale także, w nawale ogromnych i nadal świeżych emocji, nadal żywych wspomnień, nie utracili obaj panowie charakteru osoby, o której piszą - wyznała na Facebooku (zachowano oryginalną pisownię).

Zdradziła też, że książka świetnie oddaje aktorkę taką, jaka była naprawdę.

d1df241

- Ta książka jest jak Przybylska: energetyczna, momentami zabawna, rubaszna, intrygująca, bogata w niepublikowane zdjęcia, nieznane do tej pory fakty. Napisane jest to wszystko potocznym, dobrym językiem. Jest to przede wszystkim opowieść o żywym człowieku, a nie pani ze ścianek czy okładek obsypanej celebryckim splendorem z rabatem od sponsora, to jest historia o dziewczynie z marzeniami, potem o pięknej kobiecie, matce, żonie, aktorce, która czekała na spełnienie zawodowe i nieustannie zaskakiwała oraz wypełniała sobą każdą przestrzeń, w jakiej się pojawiała. Opowieść o kimś, kto miał wszystko - napisała na Facebooku (zachowano oryginalną pisownię).

Dziennikarka wyznała, że na koniec lektury nie była w stanie powstrzymać wzruszenia i się popłakała. To najlepiej świadczy o tym, że pisarze świetnie sobie poradzili z niełatwym wyzwaniem.

Zobacz też: Mama Anny Przybylskiej wspomina córkę

icon info

W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.

d1df241
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1df241

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj