Karolina Korwin-Piotrowska o ślubie Mariny i Wojtka Szczęsnego

Z reguły Karolina Korwin-Piotrowska nie pozostawia suchej nitki na polskich celebrytach, sprzedających swoją prywatność w mediach. Dziennikarka kpi i wyszydza gwiazdy narzekające na paparazzich śledzących każdy ich krok, które jednocześnie podsycają w prasie plotki o swoich związkach, romansach i ślubach.

Ku zaskoczeniu felietonistki do chlubnych wyjątków należą Marina Łuczenko i Wojciech Szczęsny.

O tym, że ich ślub się odbędzie, kolorowa prasa spekulowała od dawna, jednak nikt tak naprawdę nie znał szczegółów ceremonii. Teraz okazuje się, że już jest po wszystkim. Co o tym myśli Karolina Korwin-Piotrowska?

O ślubie Mariny Łuczenko z Wojciechem Szczęsnym dowiedzieliśmy się przypadkiem dzięki Annie Lewandowskiej, która opublikowała w mediach społecznościowych zdjęcia z tej uroczystości.

- A tu nagle taki Szczęsny, jeden z lepszych bramkarzy, nie tylko w Polsce, z zaskoczenia sobie bierze ślub z Mariną. Ot tak. Zwykły niby piłkarz dał mediom lekcję. Ślub wziął w Grecji, na wyspie, z wybranymi gośćmi najwyraźniej dobranymi nie według klucza z polskich ścianek, ale prawdziwych przyjaciół pary. I co? I szczęka opada wszystkim - napisała w swoim felietonie dla o2.pl Karolina Korwin-Piotrwoska.

Dziennikarka przyznaje, że Szczęsny pokazał klasę i udowodnił, że głupi nie jest. Udało mu się zorganizować prywatną ceremonię ślubną i tylko jeden tabloid z Polski dysponuje zdjęciami "zza greckich krzaczorów". Teraz to Wojtek i Marina decydują o tym, co i kiedy pojawi się w mediach społecznościowych.

- Dało się utrzymać wszystko w tajemnicy, choć zarówno Szczęsny jak i jego świeżo poślubiona żona należą do osób publicznych, zapraszanych do mediów, rozpoznawalnych - skomentowała Korwin -Piotrowska -_ Mógłby paru celebrytom zrobić medialne szkolenia o tym, jak to się robi, żeby jeśli tego naprawdę, a nie dla picu, chcesz, media dały ci spokój tego dnia -_ dodała.

Zgadacie się z jej zdaniem? Łucznko i Szczesny pokazali klasę?