Karolina Pisarek gorzko o swojej menadżerce. "Jest mi źle, że bez uprzedzenia tak się stało"
Koniec wielkiej przyjaźni Karoliny Pisanek i Małgorzaty Leitner? W ostatnim wywiadzie menadżerka modelki zasugerowała, że ich relacje się ochłodziły. Gwiazda "Top Model" jest zaskoczona całą sytuacją i nie ukrywała, że jest jej przykro.
Małgorzata Leitner od lat funkcjonuje za kulisami show-biznesu. W 2006 r. założyła agencję PR-ową, która wypromowała m.in. Joannę Krupę, Sandrę Kubicką i Karolinę Pisarek. Obecnie z dwoma pierwszymi już nie współpracuje. Zresztą z jurorką "Top Model" rozstała się w atmosferze skandalu i publicznego prania brudów.
Wśród podopiecznych Leitner mamy w tej chwili kilka znanych osób np. Sandrę Dorsz ("Top Model", "Love Island") i Annę Skurę. Menadżerka utrzymuje ze swoimi klientkami bardzo bliskie relacje, a z Karoliną Pisarek nawet się blisko przyjaźni. Choć po jej ostatnich wypowiedziach, trudno powiedzieć, czy nadal są sobie tak bliskie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Joanna Krupa o Leitner: "Wykorzystała nasz sukces na swoje konto"
Niefortunna wypowiedź
Małgorzata Leitner pojawiła się na imprezie See Bloggers w Łodzi, gdzie chętnie rozmawiała z mediami. W wywiadzie udzielonym Pomponikowi wypowiedziała się na temat prywatnych relacji ze swoimi klientami, jednocześnie sugerując, że pomiędzy nią a Karoliną Pisarek wyraźnie się ochłodziło.
- Staram się od pewnego czasu stawiać na relację taką zawodową, biznesową, bo mam w sobie dużo ciepła i empatii. W pewnym sensie skracam dystans, a to powodowało przekraczanie pewnych granic i chyba udało mi się to wyregulować. Od tego są kontrakty, które jasno określają obowiązki obu stron i zajmować się biznesem — nie mieszać relacji prywatnej z zawodową, która może się okazywać szkodząca dla wspólnych interesów - stwierdziła.
Niedługo potem o wypowiedź swojej menadżerki zapytano Karolinę Pisarek. Modelka była zaskoczona i wyraźnie rozgoryczona.
- Jest mi przykro, że nie zostałam uprzedzona, że będzie komentować nasze relacje prywatne, czy też zawodowe w mediach. Jest mi przykro i szczerze nie wiem, jak mam na to odpowiedzieć, bo zostałam postawiona pod murem i trochę się stresuję i nie wiem, co powiedzieć. Jest mi źle, że bez uprzedzenia tak się stało - stwierdziła celebrytka w rozmowie z Plejadą.