Wydała na bikini więcej niż inni na całe wakacje. Marka robi swoje
Karolina Pisarek spędza miesiąc miodowy na egzotycznej wyspie, gdzie całe dnie spędza w bikini. Jako modelka i gwiazda Instagrama musiała oczywiście spakować oddzielną walizkę na stroje kąpielowe, bo przecież nie pokaże się dwa dni z rzędu w tym samym. I mówimy tu o strojach, których ceny zwykłych zjadaczy chleba wprawiają w osłupienie.
Karolina Pisarek jako młoda mężatka spędza upojne chwile na Bora Bora. Wyspa na Oceanie Spokojnym jest bardzo gościnna dla zamożnych turystów, którzy mogą liczyć na luksusowe traktowanie w przepięknych okolicznościach przyrody. Dość powiedzieć, że za noc w hotel Four Seasons, w którym zatrzymała się Pisarek z mężem, trzeba zapłacić co najmniej 10 tys. zł. A w szczycie sezonu ta kwota może być nawet kilka razy większa. Podkreślmy - za jedną noc!
Pisarek i jej mąż, który jest wiceprezesem w firmie zamożnego ojca, może sobie oczywiście pozwolić na taki luksus. Nikogo nie powinien też dziwić fakt, że była uczestniczka "Top Model" spakowała różne bikini na każdy dzień.
Dotychczas pokazywała się na Instagramie w różnych strojach popularnej marki "na każdą kieszeń". Aby skraść jej plażowy look, wystarczyło wydać w sumie kilkaset złotych za jeden taki komplet. Na najnowszych fotkach z Bora Bora pokazała się jednak w kostiumie od Diora. Cena poszczególnych elementów tego stroju robi wrażenie.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
"Pocałowana przez słońce i słona" - napisała Pisarek pod zdjęciami, na których wystąpiła we wspomnianym bikini. Czarno-biały strój z charakterystycznym wzorem francuskiego domu mody to ekskluzywny towar, na który mogą sobie pozwolić zamożne plażowiczki.
Każdy element stroju: majtki, biustonosz, chustka na głowę, kosztuje bowiem po 430 euro. W sumie na taką stylizację Pisarek musiała więc wydać ponad 6 tys. zł.