Karolina Plachimowicz dodała dramatyczny wpis. Pisze o więzieniu
Karolina Plachimowicz znowu podzieliła się z fanami dramatycznymi przemyśleniami na temat swojego życia. Wpis pełen emocji obiegł sieć i zaniepokoił wiele osób.
Karolina "Brigitte" Plachimowicz dała się poznać jako jedna z najbardziej zwariowanych i rozgadanych uczestniczek "Projekt Lady". Zresztą, mnóstwo jej tekstów z programu widzowie wciąż powtarzają. Gdy TVN wyemitował kolejną edycję, słuch o niej nieco zaginął. Dopiero rok temu o uczennicy szkoły w Radziejowicach znów zrobiło się głośno. Wszystko za sprawą licznych operacji plastycznych, których efektami dziewczyna pochwaliła się w sieci. Ale to nie wszystko.
"W ŁÓŻKU Z OSKAREM". Blanka Lipińska: Nigdy nie będę matką
Karolina jakiś czas temu wyznała, że trudziła się prostytucją, żeby zarabiać na życie. Wówczas nie dała po sobie poznać, że czegokolwiek żałuje. Dopiero po czasie pokazuje, ile to wszystko ją kosztowało.
Kolejny wpis znowu zaniepokoił fanów. Zresztą przeczytajcie sami:
- Czułam się jak więzień przez ogromny czas jak niewolnik I co z tego, że nie było krat? Kraty były we mnie, w mojej głowie. A głupota to więzienie w naszej głowie, z którego nigdy się nie wychodzi. Nie ma zwolnień za dobre sprawowanie, każdy kibluje tam na dożywociu - czytamy.
- A szpitale, więzienia i burdele - oto prawdziwe uniwersytety życia. Mam dyplomy wielu takich uczelni. Mówcie mi "Wasza Magnificencjo". Oczywiście, tak naprawdę nigdy nie jest się uwięzionym. Więżą nas tylko własne nawyki - zakończyła.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Przypomnijmy, że jeszcze kilka miesięcy temu Plachimowicz wykorzystując medialną uwagę, postanowiła przypieczętować swoją obecność w show-biznesie. Zabierała się wówczas za napisanie książki. W tym celu zorganizowała zbiórkę pieniędzy. I na tym stanęło.
Z tego co pamiętamy, niewiele osób zdecydowało się wesprzeć Karolinę finansowo. Na wydanie książki zebrała wówczas nieco ponad 100 zł.
Myślicie, że jeszcze sięgnie po pióro?