Karolina Szostak na okładce swojej nowej książki. Co za nogi!
Dziennikarka do niedawna znana była jedynie jako prezenterka sportowa w jednej ze stacji telewizyjnych. Ale, choć pracy nie zmieniła, to już przeszłość. Gdy schudła, stała się prawdziwą celebrytką. Zaczęła częściej niż wcześniej bywać na imprezach, brylować w towarzystwie. Jej instagramowe konto pęka w szwach od zdjęć w różnych stylizacjach i selfie. Mężczyźni się za nią oglądają (ale czy kiedykolwiek było inaczej? Szostak jest przecież piękna), a kobiety zazdroszczą idealnej figury.
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.
W pełnej krasie można ją zobaczyć na okładce nowej książki Szostak. Karolina idzie za ciosem. Niespełna pół roku temu premierę miał jej debiut, a do księgarń już trafiło nowe wydawnictwo. Niestety, pierwsza książka spotkała się ze sporą krytyką, zresztą jak większość dzieł sygnowanych nazwiskami gwiazd. To jednak Szostak nie zniechęciło.
Warto dodać, że obie pozycje powstały przy współudziale Marty Kordyl. Dziennikarki i przyjaciółki najpierw opisały historię Szostak, która w niespełna rok zrzuciła prawie 30 kg, by później radzić, jak utrzymać szczupłą sylwetkę bez martwienia się o efekt jo jo. Obie uwielbiają prowadzić zdrowy tryb życia i chyba im się to opłaca. Szostak na pewno, bo odkąd zyskała wysmuklone, wytrenowane ciało, pojawiła się już na kilku okładkach magazynów takich jak "Viva", "Flesz" czy "Shape". Dostała też własny program, "Po zdrowie".
Teraz dziennikarka pochwaliła się okładką drugiej książki. Niestety, pojawiła się na niej bez współautorki. Pokazała za to szczupłe nogi ubrane w piękne sandałki na bardzo wysokich obcasach. Jak wam się podoba? Pamiętacie Szostak sprzed metamorfozy?
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Karolina Szostak o swoim dzieciństwie. Nie bawiła się lalkami?
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.