Kasia Smutniak: od tragedii do miłości!
None
Katarzyna Smutniak
Cztery lata po tragicznej śmierci męża, znów jest szczęśliwa.
Wydawało się, że Kasia Smutniak ma wszystko, o czym może marzyć kobieta. Urodę, kochającego partnera, zdrową córkę i świetnie rozwijającą się karierę. To szczęście przerwał jednak w 2010 roku śmiertelny wypadek Pietro Taricone. Smutniak nagle straciła ukochanego i musiała nauczyć się żyć od nowa.
Obecnie jest zakochana i spodziewa się drugiego dziecka. Jak potoczyły się jej losy?
Katarzyna Smutniak, Pietro Taricone
Z włoską gwiazdą kina, Pietro Taricone, tworzyli jedną z najpiękniejszych i najbardziej lubianych par. Byli razem osiem lat, mieli córkę, Sophie, piękny dom i wspólne hobby: skoki spadochronowe. To właśnie ta pasja doprowadziła do tragedii. 29 czerwca 2010 roku Pietro zginął na oczach Kasi, po tym, jak podczas skoku nie otworzył mu się spadochron.
Katarzyna Smutniak
Zanim wyskoczył, posłał mi całusa, śmiał się. Nie spodziewał się tego, umarł z uśmiechem na twarzy - powiedziała po dwóch latach od wypadku aktorka.
Smutniak po tych wydarzeniach na wiele miesięcy zniknęła z Włoch i z życia publicznego. Podróżowała z córką i była pod opieką psychologa.
Katarzyna Smutniak, Domenico Procacci
Dopiero w 2012 roku była gotowa, by zacząć wszystko od nowa. Pomogła jej w tym miłość. Kasia związała się z przyjacielem Pietra, dziewiętnaście lat starszym od siebie producentem, Domenicem Procaccim. Za kilka tygodni para przywita na świecie swoje pierwsze dziecko.
Katarzyna Smutniak
Znalazłam osobę, która jest dla mnie zwierciadłem. Dzisiaj jestem w stanie żyć w symbiozie, mając w sercu dwóch ukochanych - powiedziała niedawno.
Katarzyna Smutniak, Domenico Procacci
Kasia i Domenico planują pod koniec roku ślub. Smutniak nie chce na razie wracać do pracy. Już zapowiedziała, że najbliższy rok poświęci rodzinie i nowo narodzonemu dziecku. W końcu jest ponownie szczęśliwa i oby ten stan trwał jak najdłużej.