Katarzyna Bosacka już nie pracuje w TVN-ie. Wszystko przez skargę jednej z firm
Spółka Global Cosmed Group po emisji marcowego odcinka "Co nas truje" zgłosiła się do stacji TVN. Przedstawiciele firmy zarzucili Katarzynie Bosackiej brak rzetelności i bezstronności.
W środę 6 czerwca serwis wirtualnemedia.pl poinformował, że stacja TVN w trybie natychmiastowym zerwała umowę z Katarzyną Bosacką. Prezenterka prowadziła trzy programy konsumenckie w TVN Style. Według oświadczenia stacji, prezenterka złamała zasady obowiązującego kontraktu i została ambasadorką jednej z marek kosmetycznych.
Katarzyna Bosacka również wydała oświadczenie, w którym nie ujawniła powodów decyzji swoich szefów. Ze względu na szacunek do pracodawcy postanowiła nie rozwodzić się nad tym, co się wydarzyło. W komentarzach natomiast pojawiły się sugestie, że w jednym z odcinków "Co nas truje" Bosacka zachwycała się kosmetykami, które aktualnie promuje.
ZOBACZ: Katarzyna Bosacka ostrzega przed majówką: "Nie należy zbyt długo grillować mięsa"
Konkurent ekologicznych kosmetyków, których twarzą jest dziennikarka, zwrócił uwagę na to samo. W marcu 2019 r. w odcinku o żelach i płynach do mycia ciała, gwiazda miała nie zachować rzetelności i bezstronności. W programie wypowiadał się jako ekspert przedstawiciel firmy, która w maju zawarła trzyletni kontrakt z Bosacką.
- Decyzję tę odbieramy jako potwierdzenie zgłaszanych przez nas zastrzeżeń co do bezstronności opublikowanego w dniu 17 marca 2019 r. stacji TVN Style programu "Co nas truje - żele i płyny do mycia". W naszej ocenie, w programie tym pani Katarzyna Bosacka w sposób nierzetelny i wprowadzający odbiorców w błąd sugerowała o rzekomej szkodliwości składnika SLES w produktach kosmetycznych. W trakcie odcinka, sprawiając wrażenie niezależnego eksperta, wypowiadał się pracownik laboratorium firmy Laboratorium Naturella Sp. z o.o. zaś produkty OnlyBio zostały przedstawione jako jedyne bezpieczne i zdrowe, mimo iż posiadały te same składniki, które w chwilę wcześniej były określone jako szkodliwe - opisuje sytuację Global Cosmed Group w oświadczeniu przesłanym do redakcji wirtualnemedia.pl.
Przedstawiciel Global Cosmed Group podkreśla, że ten konkretny odcinek w dużej mierze skupiał się na wskazaniu zalet produktów OnlyBio, które promuje właśnie prezenterka.
- Odnośnie rzetelności twierdzeń prezentowanych przez panią Bosacką w programie, swoje zastrzeżenia zgłosił również Polski Związek Przemysłu Kosmetycznego, wskazując, iż w świetle najnowszych badań nie ma podstaw, aby SLES w stężeniach stosowanych w produktach kosmetycznych stanowił zagrożenie dla zdrowia konsumentów.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Spółka kosmetyczna poinformowała TVN, pytając, czy wyemitowany program o żelach do mycia "w istocie nie miał na celu promocji marki OnlyBio i nie zawierał ukrytego lokowania produktu w sposób sprzeczny z przepisami prawa". Jak dowiedział się portal wirtualnemedia.pl, TVN odrzucił te zarzuty, ale sporny odcinek został usunięty z platformy Player.
Żeby tego było mało, forma złożyła też wniosek do Krajowej Rady Mediów i Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Żałujecie, że Katarzyna Bosacka zniknie na chwilę z telewizji?