Katarzyna Bujakiewicz już po ślubie. Długo odwlekała tę decyzję
Znają się od lat
Aktorka już nie jest panną, ale na ślub z ukochanym musiała długo poczekać. W styczniu 2016 media obiegła wiadomość, że zaręczyła się z swoim partnerem - Piotrem Maruszewskim. Niedługo potem aktorka potwierdziła oficjalnie te doniesienia, a prasa zaczęła spekulować, jak będzie wyglądała ślubna uroczystość gwiazdy.
Chociaż wielu wydawało się, że para niedługo się pobierze, a w mediach pisano nawet o tym, że córka gwiazdy również marzy o ślubie rodziców, oni nie zdradzali swoich planów. W końcu zaskoczyli wszystkich sekretnym ślubem.
Kim jest jej mąż?
Romantyczne zaręczyny
Mąż gwiazdy jest od niej o 2 lata młodszy. Poznali się, gdy Bujakiewicz przed ponad dekadą kupowała mieszkanie w Poznaniu. Od tamtej pory są razem.
Zaręczyny odbyły się w Boże Narodzenie 2015 roku w iście romantycznej scenerii. 45-letnia aktorka zdradziła nieco szczegółów w "Dzień Dobry TVN" w charakterystycznym dla siebie, humorystycznym tonie.
- Zaręczyłam się. Oświadczył się w górach, w Wigilię, jak w "Listach do M.". Powiedział: "Miejmy to już za sobą", bo miał taki atak społeczeństwa - mówiła. - Dostałam pierścionek po mamie, ale mam trochę za grube paluszki. Powiększę. Jest śliczny, bardzo ładny. Nie pytam, czy jest w nim diament. Liczy się gest. Jak on to mówi - jakby kupił mi za drogi pierścionek, to byłaby afera w domu, bo mamy wspólny budżet. Ja muszę mieć na wakacje, a nie na pierścionek – dodała w studiu TVN.
Dotąd nie potrzebowali ślubu
Jednak nawet po zaręczynach nie ulegali presji i zgodnie twierdzili, że ślub nie jest im do niczego potrzebny. Najlepszym przykładem na to jest fakt, że są razem od ponad 10 lat, wzajemnie wspierają i uzupełniają w obowiązkach domowych, sporo też razem podróżują.
Ukochany gwiazdy, gdy zrezygnował z kariery w branży reklamowej, podjął pracę we Włoszech, gdzie podpisał kontrakt ze szkołą snowboardową z siedzibą w Val Gardena. Został jednym z najbardziej rozchwytywanych instruktorów.
Dzielą obowiązki
Aktorka również nie może narzekać na brak pracy, tym bardziej, że jeździ ze spektaklami po Polsce. Zapytana, czy mają wówczas plan działania i czy dzielą się opieką nad córką, Olą, odparła:
- Tak, przed wyjazdem musimy wyliczyć ile dni mnie nie będzie, ustalamy co się będzie wtedy działo i ona mi daje pozwolenie. Mogę jechać i pracować. Ola zostaje z tatą, a z tatą można zdecydowanie więcej załatwić. Jednak gdy wracam to zastaje chaos, bo na przykład mój partner zapomniał do czego służy zmywarka, dzięki Bogu za teściową, która pomaga – mówiła w rozmowie z WP Gwiazdy.
W zgodzie od lat
Aktorka mimo braku ślubu mamę swojego partnera nazywała teściową. Nie bez powodu. Zakochani od lat traktowali się jak "stare dobre małżeństwo".
- Piotr oświadczył mi się już dawno temu, ale my dużo podróżujemy, żyjemy dosyć intensywnie i tak naprawdę dobrze nam jest tak jak jest. Zorganizowanie ślubu wymaga czasu, zaangażowania i pieniędzy. Póki co wolimy wyremontować kuchnię (śmiech). Nie po drodze nam na razie, ale na pewno się to kiedyś wydarzy. Jak przychodzi listonosz, to mówię na Piotra mąż, co mu będę tłumaczyć – mówiła jeszcze dwa miesiące temu w rozmowie z WP Gwiazdy.
Happy end
Nie minęło wiele czasu, a fanów czekała niespodzianka. Okazało się, że para postanowiła w końcu zalegalizować związek. Podobnie jak przez wszystkie lata nie afiszowali się z nim, tak ze ślubu nie zrobili medialnego wydarzenia.
Udało im się utrzymać ceremonię w tajemnicy, a o tym, że się pobrali, poinformowała aktorka, zamieszczając urocze zdjęcie na Instagramie.
Gratulujemy nowożeńcom i życzymy wiele szczęścia!