Katarzyna Cerekwicka - jeden z nielicznych jasnych punktów Festiwalu w Opolu
Klasa sama w sobie
Sobotni wieczór premier w Opolu można śmiało nazwać porażką. Fałszujący wokaliści, playback w wykonaniu Krzysztofa Krawczyka i dłużyzny. Widzowie, którzy zdecydowali się kupić bilety do opolskiego amfiteatru mają prawo czuć się oszukani. Na szczęście tego wieczoru na krótko na scenę wyszła Katarzyna Cerekwicka i to był najlepszy moment nieudanego dnia!
Pamiętny skandal sprzed 10 lat
w 2008 roku wokalistka brała udział w konkursie Premier. Rywalizowała o wygraną m.in. z zespołem Leszcze, Wilki i Zakopower. Podczas ogłaszania wyników na ekranach telewizorów i na telebimach pojawiła się tabela z listą wykonawców wraz z rozpiską zdobytych punktów. Na pierwszym miejscu znalazła się grupa Sebastiana Karpiela-Bułecki. O dziwo, prowadzący ogłosili, że zwycięska statuetka trafia w ręce… Cerekwickiej. Zdziwiona piosenkarka wyszła na scenę, odebrała nagrodę i wzruszona wygłosiła przemówienie.
Po kilku minutach organizatorzy festiwalu ocknęli się, że popełnili błąd. Efekt? Odebrali wyróżnienie Cerekwickiej i przekazali je zespołowi Zakopower.
Pokazała innym, jak wygląda klasa
W 2007 roku Cerekwicka odebrała Karolinkę - nagrodę przyznawaną na Festiwalu za kawałek "Bez ciebie", który wykonała rok później na tej samej scenie zmazując fatalne wrażenie po zawodzącym pół godziny wcześniej Karolaku czy Kasie.
Co za look
Musimy też wspomnieć, że Kasia wyglądała tego wieczoru wprost obłędnie. Nie do dziś wiadomo, że ma jedne z najlepszych nóg w polskim show-biznesie. Cóż, powaliła nas na kolana.