Katarzyna Cichopek i Marcin Hakiel przeszli kryzys. Między nimi nie zawsze było różowo
Kasia Cichopek i Marcin Hakiel są dziś wzorem do naśladowania dla milionów par. Ale nie zawsze tak było. Mądrość pojawiła się z czasem.
Dziś uchodzą za parę prawie idealną i doskonale wpisują się w opowieść o polskiej, pracującej rodzinie, która wyznaje wartości rodzinne. Obydwoje udowadniają, że show-biznes nie wpływa na ich życie w negatywny sposób. W przeciwieństwie do wielu celebryckich par stoją za sobą murem i wzajemnie się wspierają. Kiedy na świecie pojawił się Adaś, Kasia i Marcin doświadczyli kłopotów finansowych. Ale dopiero, gdy powitali na świecie drugie dziecko, ich kryzys znacząco się pogłębił.
Zobacz wideo: Kasia Cichopek odczarowała mit matki Polki
- W pewnym momencie poczułem się przytłoczony rzeczywistością - wyznał po latach Marcin Hakiel, co przytacza tygodnik "Rewia".
- Mieliśmy gorsze chwile. Być może, gdybyśmy nie mieli ślubu, łatwiej byłoby zakończyć wszystko jednym ostrym cięciem. Powiedzieć sobie: "Do widzenia, zaczynam wszystko od nowa". Ale składaliśmy sobie przysięgę. Mamy dzieci i choćby dla nich warto się starać. Walczymy o nasz związek - wyznała Kasia Cichopek.
Jej mąż twierdzi, że show-biznes nie ma tu nic do rzeczy. Po prostu obydwoje są z gatunku tych, którzy kiedy coś się popsuje, wolą to naprawić, niż wymienić na nowe. Dziś rodzina stanowi dla nich niepodważalną wartość.
- Usiąść na dywanie, zagrać w grę planszową, razem we czwórkę. Wydaje mi się, że to jest coś, co najbardziej rozwija dzieci. Wtedy rozmawiamy i możemy im najwięcej przekazać. To jest największy plus - powiedział Marcin.
Ale bycie z dziećmi to nie jedyne spoiwo ich związku. Dziś starają się powrócić do chwil, kiedy dopiero się poznawali i umawiają się na randki bez dzieci.
- Wpisuję je do kalendarza i bardzo pilnuje tych terminów. To ważne żeby znaleźć czas, aby odkrywać siebie stale na nowo - powiedziała aktorka.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Ich szczęście i partnerstwo widoczne są na Instagramie. Kasia i Marcin często dzielą się zdjęciami, na których widać, jak blisko są ze sobą. Niedawno fani zaczęli dopytywać w komentarzach, czy starają się o kolejnego potomka. Wszystko z powodu szerokich swetrów i kurtek, w których aktorka pojawiała się na kolejnych fotografiach.
- Czasem sobie marzę, że może jakieś trzecie by nam się przydarzyło - wyznał wówczas Marcin, dodając zabawnie, że jego żona ma już w sumie szóstkę dzieci (wraz z serialowymi). Można zatem uznać, że "2+2" to wystarczająca kombinacja jak na pracującą rodzinę.