Zdjęcie na koniu wywołało lawinę krytyki. Cichopek odpowiedziała

Katarzyna Cichopek i Marcin Hakiel poszli w ślady innych gwiazd show-biznesu i też postanowili oderwać się od pandemicznej rzeczywistości z dala od Polski. Tuż przed Wielkanocą gwiazda serialu "M jak miłość" wraz z rodziną wyjechała na egzotyczną Dominikanę, by święta spędzić pod palmami. "Moja rajska wiosna 🌴. Mój czas dla siebie i mojej rodziny z witaminą D" - napisała w miniony piątek na Instagramie Katarzyna Cichopek. Od tamtej pory na profilu aktorki pojawiło się mnóstwo wakacyjnych zdjęć. Powszechny zachwyt internautów wzbudzały zarówno fotki gwiazdy w bikini, jak i rajskie widoki z wyspy.

Z niespodziewaną dla celebrytki krytyką spotkało się natomiast jedno z jej ostatnich zdjęć, na którym Katarzyna Cichopek pozuje na koniu. Aktorka wyznała, że spełniła swoje wielkie marzenie. Część fanów zauważa jednak, że zrobiła to kosztem zwierzęcia.

"Spełnione marzenie 🐎🌴 #horseriding #horse #ridingonthebeach #dominicanrepublic #freedom #wolność #natura #jazdakonna #dreamcometrue" - czytamy na profilu Katarzyny Cichopek. Pod wpisem zaroiło się od słów krytyki.

"Jak można męczyć takie biedne zwierzęta",

"Straszna bidula z tego konia 😢😢😢",

"Ten koń chyba ledwo żyje" - powszechnie ubolewali internauci.

Katarzyna Cichopek nie pozostała obojętna wobec słów krytyki. Podkreślała, że wbrew temu, jak może to wyglądać, koń nie jest wyzyskiwany, a okoliczności przejażdżki wcale nie były tak uciążliwe dla zwierzęcia.

"24 stopnie to nie upał. A poza tym nie wykupiłam jazdy przy kurorcie, tylko od prywatnej osoby, która ma ranczo daleko od hotelowych plaż. Jazda trwała 30 minut, a konie wypasane były na pastwiskach. Proszę nie mierzyć wszystkich jedną miarą. Dodatkowo osoba, od której wykupiłam jazdę, pomaga zwierzętom i ma swoją fundację @gabisranch. Zapraszam do wpłat, skoro los zwierząt jest tak ważny" - napisała gwiazda w jednej z odpowiedzi.

Przekonała was?