Trwa ładowanie...

Katarzyna Grabowska pokazała się tuż po porodzie. Szczery wpis o macierzyństwie

Katarzyna Grabowska w październiku została mamą. W szczerym poście, jaki zamieściła na Instagramie, pisze o radościach i trudach macierzyństwa. Miała odwagę przyznać, że nie zawsze jest różowo.

Kasia Grabowska pisze o macierzyństwie Kasia Grabowska pisze o macierzyństwie Źródło: AKPA, fot: AKPA
d3v4bv5
d3v4bv5

Katarzyna Grabowska dała się poznać szerokiej publiczności jako aktorka popularnych seriali, jak "Zakochani po uszy" czy "M jak miłość". Prywatnie od 2018 r. jest żoną aktora Damiana Kulca. Jesienią para powitała na świecie swoje pierwsze dziecko.

Młoda aktorka nie należy jednak do osób, które przesadnie epatowałyby swoją prywatnością w mediach. I nawet kiedy była w ciąży, dość długo udało jej się utrzymać ten fakt w tajemnicy. O życiowych zmianach poinformowała dopiero wtedy, kiedy była już "na ostatniej prostej" i nie kryła, że odlicza dni do porodu.

Zobacz wideo: Zaczynały karierę, kiedy były dziećmi. Teraz same mają już dzieci

Odkąd dziecko pojawiło się na świecie, córka Andrzeja Grabowskiego skupia na niej całą swoją uwagę. Nie ma zamiaru jednak przesadnie chwalić się pociechą. Zamieściła jednak swoje pierwsze zdjęcie po porodzie i opisała swoje doświadczenia jako upieczona mama.

d3v4bv5

"Dziś się wystroiłam. Pomalowałam. Podkład, cienie tusz, bronzer, róż. Jest spoko, jest ładnie. Od 7 tygodni jestem mamą. Mam cudowne dziecko, które kocham bezgranicznie, ale co kryje się pod tą tapetą? Zmęczenie zarówno fizyczne, ale przede wszystkim psychiczne. Dużo lęku, paniki, strachu i niepewności, dużo łez, cierpienia, ale też bezgranicznego szczęścia, dużo miłości, dużo piękna i radości. Na kolejnym zdjęciu również ja. W szpitalu. Dwa dni po urodzeniu córki. Czerwona, spuchnięta i przerażona, ale, jak widać, uśmiechnięta" -  napisała.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d3v4bv5
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3v4bv5