Katarzyna Sokołowska. Profesjonalizm, marka i popularność, a przy tym... zero skandali!
Jak często w polskim show-biznesie poznajemy ludzi, którym popularność i sympatię widzów dał ich profesjonalizm, a nie tanie sensacje? Katarzyna Sokołowska należy do wąskiego grona osób, które konsekwentnie tworzą swoją markę bez brania udziału w skandalach.
Urodziła się w Lubartowie i wcześnie poczuła w sobie artystyczną duszę. Jako siedmiolatka śpiewała w zespole muzyki dawnej Scholares Minores pro Musica Antiqua. Jednak nie to miało być jej przeznaczeniem. Na studia wyjechała do Łodzi, gdzie rozpoczęła naukę w Wyższej Szkole Sztuki i Projektowania. Podczas studiów zajmowała się także modelingiem, jednak gdy tylko wyreżyserowała studencki pokaz mody, wiedziała, co jest jej pasją.
- Wszystko, co się działo w moim życiu zawodowym, było wynikiem poprzednich działań - mówiła w rozmowie z Wirtualną Polską w 2013 roku.
Gdy zyskała miano celebrytki z tv, już miała status gwiazdy w swojej branży. Dziś jej nazwisko oznacza profesjonalizm i jakość
Jej pierwsi znani klienci to największe nazwiska polskiego rynku mody: Mariusz Przybylski i duet projektantów: Brzozowski i Paprocki. Współpracuje z nimi do dziś, ale reżyserowała pokazy najsłynniejszych polskich kreatorów mody. To także ona rządziła na backstage’u polskiego tygodnia mody w Łodzi za czasów jego największej świetności. Jest najbardziej cenionym nazwiskiem tej branży, czy może zatem dziwić, że gdy szukano jurorów do polskiej edycji "Top Model", wybór padł właśnie na nią?
- To jest kolejny krok, kolejne takie doświadczenie, ciągle w tej samej branży, dla mnie zupełnie naturalne – mówiła kompletnie bez tremy przed premierą pierwszego sezonu. Nie myliła się. Modowe show ma już swoją 10 edycję w Polsce, a Sokołowska nieprzerwanie pozostaje najbardziej cenioną jurorką programu.
Z miejsca zyskała szacunek uczestników i widzów show. Jak jej się to udało? Jej uwagi są merytoryczne, zadania dla przyszłych modelek i modeli skupione na ich rozwoju i edukacji. Widać, że branżę modową zna jak własną kieszeń. Jak najlepiej wypaść na wybiegu, jak zaskarbić sobie sympatię na castingu, jak pokierować karierą? Każdy adept tej trudnej sztuki, jaką jest modeling, powinien bacznie słuchać rad Sokołowskiej.
Wierni widzowie "Top model" zauważają, że format dryfuje w kierunku rozrywkowego reality, zostawiając na drugim planie świat mody. Jednak Sokołowska niezmiennie nie gra na siebie, ani na show. Gdy młoda dziewczyna lub chłopak stają przed panelem jurorskim, wiedzą, że ocena z ust Sokołowskiej będzie najważniejsza i być może zaważy na ich karierze już w prawdziwym świecie.
- Modeling to nie tylko ładna buzia, to także charakter i temperament – mówi reżyserka każdemu, kto chce zrobić karierę na wybiegu czy przed obiektywami.
Broni też uczestników show przed zarzutami, że w programie są rozemocjonowani:
- To się dzieje naprawdę, powoduje w nich tak wielkie emocje, że oni płaczą, kłócą się nie dlatego, że oni wymyślili sobie, że będą kolorowymi ptakami tego programu. Po prostu emocja się wylewa i ja sama też czasem mam łzy w oczach i jestem zła. Każda edycja to inny człowiek i on niesie zawsze zaskakującą historię – mówiła w rozmowie z Wirtualną Polską.
Gdy media piszą o Sokołowskiej zawsze ma to związek z jej działalnością zawodową: kolejnym projektem czy współpracą z marką. Reżyserce udaje się coś, co miało być na pozór niemożliwe: wciąż należy do czołówki polskiego show-biznesu właściwie nigdy nie doświadczając jego ciemnej strony. Mimo, że nie jest bohaterką towarzyskich skandali, nie gości na nagłówkach kolorowych gazet, ludzie wciąż chcą ją oglądać i słuchać. To bardzo rzadkie i niezwykle cenne w tej branży.