Katarzyna Warnke dosadnie odpowiedziała fanom. Krytykowali ją za zdjęcie w futrze
Wystarczył jedno zdjęcie, by rozpętać internetową burzę. Internauci skrytykowali Katarzynę Warnke, że pozowała na nim w futrze. Aktorka odparła wszystkie ich zarzuty w obszernym poście na Instagramie.
Szerokim echem, szczególnie w mediach społecznościowych, odbiła się ostatnia sesja okładkowa Kasi Warnke. Aktorka udzieliła magazynowi "Uroda życia" osobistego wywiadu, w którym opowiadała o wyjątkowym dla niej czasie oczekiwania na narodziny dziecka. Rozmowie towarzyszyła sesja zdjęciowa, w której Warnke w zaawansowanej ciąży pozowała w odważnych stylizacjach.
Efektami aktorka pochwaliła się także na Instagramie. Jedno ze zdjęć wywołało szczególnie gorącą dyskusję. To, w którym Warnke pozuje w futrze. Wielu internautów założyło, że futro jest naturalne i zarzuciło aktorce, że noszenie go w dobie walki o ochronę zwierząt jest co najmniej dużym nietaktem. Inni oczekiwali wyjaśnienia i domagali zapewnienia, że futro było sztuczne.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
W końcu sama zainteresowana postanowiła zabrać głos w sprawie. Zamieściła na Instagramie kolejny post, tym razem z wyjaśnieniami. Porównała swoje zdjęcie do okładki prestiżowego "Vogue'a" z pozującą na niej w futrze topową modelką, Gisele Bündchen.
"Kochani! Oto na okładce moja ulubiona @gisele, topmodelka, osoba promująca ekologię, przyjaciółka zwierząt. Ma na sobie futro, domyślacie się jakie - sztuczne. W języku mody stylizacja ze sztucznym futrem jest głosem przeciw okrucieństwu wobec zwierząt", napisała.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
W dalszej części wpisu odniosła się do pojawiających się w komentarzach zarzutów pod jej adresem. Dosadnie skomentowała także sposób, w jaki zostały sformułowane.
"Są oczywiście tacy, którzy uważają, że produkcja sztucznego futra jest nieekologicznym zachowaniem, cóż nie ma prostych rozwiązań na dziś. Jestem zdania, że każdy z nas może coś zrobić na swoją miarę w tych sprawach i w zgodzie ze sobą. Pouczenia i nauczycielski ton niektórych z Państwa w komentarzach pod moim zdjęciem są w moim przekonaniu niesmaczne, pozbawione umiaru i zasadności - a przede wszystkim nieskuteczne, jeśli chodzi o promocję świadomych zachowań", dodała.
Aktorka podkreśliła, że troska o zwierzęta nie jest obojętna ani jej, ani redakcji magazynu, który zorganizował sesję. Dodała także, że cała sesja zdjęciowa była przemyślana, a kontrowersyjne zdjęcie nie znalazło się w niej przypadkiem.
"A użyliśmy z @uroda.zycia sztucznego futra celowo i świadomie. Jak zacytowała słowa J. Franzena Naczelna tego pisma w swoim wstępniaku do tego numeru, @annamaruszeczko: "Miłość motywuje bardziej niż strach. Dlatego, jeśli chcemy przetrwać, powinniśmy zająć się miłością do przyrody, nie obawą przed końcem świata"... I ja w pełni się z tym zgadzam", podsumowała.