Katarzyna Warnke przeżyła chwile grozy. Musiała ewakuować się z córką
Aktorka w miniony wtorek uczestniczyła w kolizji drogowej. Z auta, którym jechała, nagle odpadło koło. Warnke na szczęście nie prowadziła pojazdu, ale trzymała wtedy roczne dziecko na rękach.
Katarzyna Warnke lubi brylować na imprezach branżowych, zaskakując swoimi stylizacjami. Jednak na co dzień prowadzi zwykłe życie, pełne obowiązków, w tym macierzyńskich. Zaledwie wczoraj gwiazda zamiast wozić się luksusowym autem, wybrała przejazd taksówką. Niestety szybka podróż nie poszła po jej myśli.
W trakcie jazdy z warszawskiej Pragi do Piaseczna Warnke przeżyła chwile grozy. Gdy siedziała z tyłu wraz z roczną córką Heleną, kierowca, niezbyt dobrze znający trasę, nagle wykonał niebezpieczny manewr. Podczas skrętu samochód zderzył się z innym pojazdem.
Gwiazdy, które podczas pandemii spędzają więcej czasu za granicą niż w Polsce
Okazało się, że taksówka nie była zdolna do dalszej jazdy - odpadło koło. Świadkowie zderzenia na drodze sfotografowali aktorkę, jak z córką na rękach opuszczała auto. Na szczęście nic się im nie stało, co potwierdził Piotr Stramowski.
- Wszystko w porządku, nic się nie stało, dziękujemy - powiedział w rozmowie z "Faktem".
Trwa ładowanie wpisu: instagram