Katarzyna Warnke skrytykowana. Nie pozostała obojętna na komentarze

Katarzyna Warnke pod ostatnim wpisem stwierdziła, że jest w mocno imprezowym nastroju i woli Sylwestra od świąt Bożego Narodzenia. Jej podejście nie spodobało się jednak jednej z internautek, która postanowiła ją skrytykować.

Zdaniem kobiety aktorka nie odnajduje się w roli matki, nie zajmuje się dzieckiem i tęskni za życiem sprzed ciąży. Uważa też, że ostatnie wpisy Warnke miałyby sugerować "głośny i wyraźny krzyk, jakby walczyła ze sobą".

"Gdy się ogląda twoje konto, można mieć wrażenie, że w ogóle wypierasz fakt bycia mamą. I nie dlatego, że nie ma tu bobaska, tylko dlatego, że z każdego postu bije tęsknota za poprzednim życiem - życiem sprzed dziecka. Pewnie ci trudno i rozumiem to. To zajmuje czas, ale wierz mi, nikt się na to nie nabierze, widząc posty z ostrygami. Wręcz przeciwnie - drapieżne czy eleganckie i luksusowe foty teraz to krzyk - głośny i wyraźny. Tak jakbyś walczyła ze sobą. Akceptacja przyjdzie, ale dawne życie już nie wróci" - skomentowała internautka.

Warnke nie została obojętna na taką krytykę i odpowiedziała dość dosadnie. Nie dała się też sprowokować. Aktorka stwierdziła, że oczywistym jest, że rola matki to wyzwanie, a kobieta przerzuca swoje problemy na nią. Przyznała także, że nie potrzebuje pomocy obcych ludzi.

"Nie znoszę projektowania na kogoś swoich lęków i przeżyć. Ja nie czuję lęku, troszczę się o moje dziecko. Sytuacja jest nowa i jest wyzwaniem, ale to truizm. Nie potrzebuję wsparcia od obcych mi osób. I nie eksponuję niczego nowego na moim koncie. Pani doświadczenia są mi obce i jest to jak najbardziej naturalne. Nie odebrałam wpisu jako hejt, ale nie podobał mi się pani mentorski ton" - odpowiedziała aktorka.

Kto waszym zdaniem ma rację w tym sporze - Warnke czy internautka?