Katarzyna Warnke wywołała skandal na czerownym dywanie. "Blachara"
Prowokatorka
Katarzyna Warnke uwielbia prowokować. Na początku roku aktorka wzięła udział w odważnym projekcie artystycznym i wystąpiła zupełnie nago na pokazie mody Macieja Zienia. Jej performance wywołał sporo zamieszania w mediach. Poza tym gwiazda bardzo otwarcie i frywolnie mówi o seksie. Podejmowała ten temat w wielu wywiadach. Śmiało można powiedzieć, że jest jedną z najbardziej wyzwolonych aktorek w polskim show biznesie.
Na gali Flesz Fashion Night Warnke po raz kolejny wzbudziła duże emocje. Wszystko przez napisy pokrywające jej ciało. Zobaczcie, jak wyglądała.
Wzbudziła kontrowersje
Aktorka była jedną z wielu gwiazd, które pojawiły się na modowej imprezie Flesza. Choć przyszła w mocno wydekoltowanej czarnej sukni, to nie jej kreacja wzbudziła największe kontrowersje. Aktorka miała wypisane na ciele takie hasła jak: "głupia", "brzydka", "blachara". O co chodzi?
Ważna akcja społeczna
Okazuje się, że prowokacja miała na celu poruszenie problemu hejtu w sieci. Aktorka jest ambasadorką akcji "Love over hate", która została zainicjowana po to, by powstrzymać szerzenie się mowy nienawiści w internecie.
Wygladała olśniewająco
Warnke idealnie nadaje się do promowania akcji walki z hejtem. Mimo, że na jej temat napisano tysiące krzywdzących komentarzy, ona wciąż pozostaje sobą i nie zważa na opinie innych.
Poza tym musimy przyznać, że mimo obelg wypisanych na całym ciele, Kasia prezentowała się olśniewająco.
Też tak uważacie?