Trudna nauka królewskiej etykiety. Księżna Kate ma patent
Kate wypracowała z Williamem model rodzicielstwa, który nie ma nic wspólnego z praktykowaną w starszym pokoleniu Windsorów zasadą: "dzieci powinny być obserwowane, a nie słuchane". Księżna przyznała, że wychowywanie dzieci będących na świeczniku, jest tak trudne, że czasami ta presja ją przytłacza i wpędza w poczucie winy.
Kate otwarcie inspiruje się swoją teściową, której nigdy nie poznała. Jak twierdzi ekspertka królewska Myka Meier, księżna zdaje sobie sprawę, że Diana była jedyną osobą na dworze, która traktowała dzieci w pełni podmiotowo i walczyła z ich izolacją od szarego świata.
Podobnie jak Diana, Kate stara się codziennie robić dzieciom śniadanie, odwozić je do przedszkola i szkoły, a potem bawić się z nimi jak najczęściej na świeżym powietrzu. W przeciwieństwie do matki Williama, Kate nie zabiera maluchów na fast foody.