Pogadajmy
Jak twierdzi serwis "Good To", kiedy George, Charlotte albo Louis bywają niegrzeczni, nie są automatycznie karani np. odesłaniem do drugiego pokoju. Co więcej, jeśli sami chcą uciec i zaszyć się gdzieś w kącie, rodzice na to nie pozwalają. Siadają z nimi na kanapie i na spokojnie tłumaczą, jak np. inaczej radzić sobie z gniewem, niż wylewając na głowę brata budyń. Rozmawiają o emocjach dzieci i wyrabiają w nich empatię.
Kate stara się także po swojemu wpajać dzieciom monarszy savoir-vivre.