Katherine Heigl opowiada o byciu "trudną" aktorką. Potrzebowała pomocy specjalistów
Katherine Heigl największą sławę zdobyła, występując w "Chirurgach". W 2008 r. serialowa gwiazda musiała szukać pomocy profesjonalistów po tym, jak przeszła poważny kryzys.
Katherine Heigl swój aktorski debiut zaliczyła w 1992 r. w filmie "Dramat letniej nocy" u boku Juliette Lewis. Dziś szerszej publiczności znana jest jako gwiazda serialu "Chirurdzy", gdzie grała Izzie Stevens. Przez pewien czas mówiło się, jakoby aktorka była bardzo "trudną" osobą na planie zdjęciowym. W obszernym wywiadzie dla "The Washington Post" Heigl opowiedziała o kryzysie, jakiego doświadczyła ponad 10 lat temu po tym, jak publicznie skrytykowała dwie produkcje, które przyniosły jej największą popularność - serial "Chirurdzy" oraz film "Wpadka".
- Mogłam powiedzieć kilka rzeczy, które się nie spodobały opinii publicznej, ale coraz więcej osób zaczęło twierdzić "Ona jest niewdzięczna", następnie "Ona jest trudna" oraz “Nie potrafi się zachować profesjonalnie". Jaka jest definicja trudnej osoby? Ktoś z opinią, z którą się nie zgadzasz? Mam obecnie 42 lata i strasznie mnie to irytuje - wyznała Heigl.
Warto wspomnieć, że w 2008 r. Katherine Heigl zyskała ogromny rozgłos, kiedy skrytykowała swoją rolę we "Wpadce" i uznała film za "trochę seksistowski". W tym samym roku chciała wycofać się z nominacji do nagród Emmy, twierdząc, że jej udział w czwartym sezonie "Chirurgów" nie zasługuje na wyróżnienie. Obie wypowiedzi wywołały oburzenie wśród fanów, a także twórców i członków obsady obu projektów, którzy nie szczędzili gorzkich słów koleżance z branży.
Heigh wystąpiła później w takich produkcjach jak "Suits" czy "State of Affairs", ale wyglądało na to, że nadal nie otrząsnęła się ze wspomnianej fali krytyki. Ostatecznie nadmiar negatywnych komentarzy na temat aktorki odbił się na jej zdrowiu psychicznym.
- Poprosiłam moją mamę i męża, aby znaleźli mi miejsce, które mogłoby mi pomóc, ponieważ czułam, że wolę umrzeć - powiedziała w rozmowie z "The Washington Post". - Nie zdawałem sobie sprawy z tego, w jak wielkim strachu żyję, dopóki nie poczułem się tak źle, że musiałam szukać profesjonalnej pomocy - dodała.
Być może dzięki nadchodzącemu projektowi Heigl będzie mogła przejść do porządku dziennego. Aktorka już niedługo wystąpi w serialu Netfliksa "Firefly Lane", który opowiada o wzlotach i upadkach przyjaźni pomiędzy dwiema kobietami (w tych rolach Katherine Heigl i Sarah Chalke) na przestrzeni ponad 30 lat. Produkcja jest adaptacją powieści Kristin Hannah o takim samym tytule.