Kesha wycofała pozew o molestowanie przeciwko Dr Luke
Kesha oddaliła swój pozew przeciwko Dr Luke'owi, aby, jak mówi jej adwokat, skupić się na karierze muzycznej, która została zawieszona dwa lata temu z powodu oskarżenia jej producenta o molestowanie i przemoc fizyczną. Słusznie?
Historia swoje początki miała dwa lata temu i wreszcie doczekaliśmy się rozstrzygnięcia sprawy. Niestety na niekorzyść Keshy. Wokalistka nie potrafiła udowodnić przed Sądem Najwyższym, że była molestowana i dręczona psychicznie.
Portal TMZ.com podaje, że Kesha wymieniła w pozwie wiele sytuacji, w których Dr. Luke upijał ją by potem wykorzystywać seksualnie. Według informatorów portalu bywało, że Kesha budziła się w jego łóżku i nie pamiętała co się wydarzyło. Nie było zaskoczeniem, że oskarżony producent zaprzeczał wszystkiemu co było poddawane ocenie sądu. Sąd Najwyższy uznał te dowody za niewystarczające. Odmówiono również wydania zakazu zbliżania się producenta do gwiazdy. Wokalistka postanowiła złożyć wniosek o oddalenie sprawy i wycofała się ze wszelkich roszczeń wobec Łukasza Gottwalda (producent muzyczny polskiego pochodzenia).
W oświadczeniu dla Mashable, adwokat Keshy - Daniel Petrocelli, powiedział, że wokalistka zamierza skupić się na tworzeniu muzyki. "Kesha koncentruje się na powrocie do pracy i przekazaniu 28 nowych utworów do wytwórni. Mamy podpisany kontrakt z Sony Music i usilnie będziemy się starać żeby singiel oraz nowa płyta jak najszybciej ujrzały światło dzienne" - komentuje obrońca piosenkarki.
Dr. Luke zajmował się karierą Keshy odkąd skończyła 18 lat. Wokalistka utrzymuje, że już od samego początku kariery, producent znęcał się nad nią psychicznie oraz fizycznie. Dochodziło również do molestowania wokalistki. Jak mówiła sama gwiazda - jej problemy z żywieniem również są efektem ciągłej presji producenta i tego jak była przez niego traktowana. Czy teraz wreszcie naprawdę skupi się na muzyce?