Khloe Kardashian zaprzecza, by zniszczyła związek Tristana Thompsona
Khloe Kardashian wypowiedziała się na temat jej relacji z Tristanem Thompsonem. Gwiazda ponoć miała spotykać się z byłym chłopakiem, gdy ten pozostawał w związku z Jordan Craig.
Khloe Kardashian o swojej relacji z Tristanem Thompsonem
Khloe Kardashian oficjalnie zaczęła się spotykać z Tristanem Thompsonem we wrześniu 2016 roku. Były koszykarz Cleveland Cavalier w tym czasie spodziewał się pierwszego dziecka z byłą dziewczyną, Jordan Craig. Rok później, Kardashian zaszła w ciąże z Thompsonem i urodziła córkę w czerwcu 2018 r. Ostatecznie związek rozpadł się, gdy sportowiec zdradził swoją partnerkę z modelką Jordyn Woods.
Pół roku później po ich rozstania, Khloe Kardashian zaczęto oskarżać o bycie kochanką Thompsona, gdy ten pozostawał w związku z matką swojego dziecka. Khloe zdecydowała się odpowiedzieć na zarzuty. Na swoim instastory opublikowała wiadomość, w której opowiedziała o okolicznościach poznania byłego koszykarza.
- Moja prawda jest taka: poznałam Tristana, bo zdecydował się na to, by pójść ze mną na randkę w ciemno. Nasz wspólny znajomy umówił nas na randkę. Po kilku naszych spotkaniach Tristan powiedział mi, że jego była dziewczyna jest z nim w ciąży. Oczywiście, nie miałam ochoty dalej się z nim widywać czy zaczynać z nim związku. Przekonywał mnie, że jego związek zakończył się dawno temu, zanim się spotkaliśmy. Kazał mi nawet porozmawiać z jego bliskimi znajomymi. Wiadomości pomiędzy nim a jego eks, rozmowy z jego prawnikami, najlepszymi przyjaciółmi, wspólnikami i matką udowodniły mi, że on i jego była dziewczyna zerwali ze sobą przed tym, jak się po raz pierwszy spotkaliśmy - powiedziała Khloe Kardashian.
Celebrytka, korzystając z okazji, przeprosiła również byłą dziewczynę Thompsona.
- To jest moja prawda! Prawda, w którą wierzyłam i której ufałam. Jeśli z jakiegoś powodu nie jest to prawda, jestem zawiedziona, że Tristan i jego bliscy kłamali na temat czegoś takiego. Modlę się, aby moja prawda była faktem. Bóg wie, że się modlę, ale teraz naprawdę nie wiem, w co wierzyć. Z całego serca przepraszam! Przepraszam za ból, jaki spowodowałam. Żadna kobieta nie zasługuje na to, by przez to przechodzić! - dodała.