Kiedyś dorabiał piorąc bieliznę, dziś jest wielki aktorem. Jerzy Stuhr skończył 71 lat
[GALERIA]
Jest jednym z artystów, który ma ogromny wkład w polską kinematografię, zagrał w wielu kultowych już filmach, zdobył mnóstwo nagród, a jego talent docenia się również poza granicami naszego kraju. Nie da się jednak ukryć, że ze względu na swoje poglądy i tematykę, którą porusza w filmach (wystarczy tu wspomnieć chociażby "Obywatela"), stał się jednym z najbardziej znienawidzonych przez środowiska prawicowe artystów.
Igraszki losu
Urodził się w Krakowie, ale dzieciństwo spędził w Bielsku-Białej - tam jego mama pracowała w teatrze Banialuka, a ojciec został wiceszefem prokuratury. Barbarę Kóskę - swoją przyszłą żonę - znał już od przedszkola, później chodzili razem do podstawówki i choć wybrali inne licea, spotykali się na lekcji religii. Wtedy jeszcze nie podejrzewali, że za kilka lat staną się nierozłączni.
Po maturze Stuhr wyjechał do Krakowa, gdzie zaczął studia w szkole teatralnej. Tam też ponownie spotkał Kóskę, która uczyła się w szkole muzycznej mieszczącej się w tym samym budynku.
Dziecięca miłość
Z czasem przyjaźń między Sthurem a jego dawną koleżanką przerodziła się w miłość.
- Miała niespełna dwadzieścia lat, gdy oświadczyłem się jej w klubie studenckim Żaczek. To jest wspomnienie, które wzrusza mnie do dziś – opowiadał aktor w książce "Stuhrowie. Historie rodzinne". - Powiedziałem to tak jakoś niezgrabnie, bo akurat w oświadczaniu się nie miałem wprawy, że Basia rozpłakała się.
Ślub wzięli w 1971 roku i doczekali się dwójki dzieci - syna Maćka, który również został aktorem, oraz córki Marianny.
Rodzice
Byli kochającymi, ale też wymagającymi rodzicami. Maciej Stuhr wspominał później, że od samego początku ojciec uczył go samodzielności i niczego mu nie ułatwiał.
- * Rodzice ani nie byli krezusami, ani nie chcieli nas rozpuszczać. Nawet kieszonkowe musiało być formą małego zarobkowania * – opowiadał w "Twoim Stylu". - Kiedy jeździliśmy do Włoch, miałem dyżury przy praniu bielizny. Pamiętam swój tekst przy którejś tam parze skarpetek: "No, już uprałem 500 lirów”.
Wierny mąż
Chociaż zawód aktora sprzyja romansom, a Stuhr na brak powodzenia nie narzekał, zapewniał, że nawet w głowie nie postała mu myśl, by zdradzić małżonkę. I dodawał, że żona i córka są najważniejszymi kobietami w jego życiu.
- Mnie niczego nie brakowało. Nie musiałem niczego szukać na boku. To raz – zapewniał w "Vivie!”. - A dwa, ja byłem szalenie wciągnięty w swoją pracę, a jak człowiek jest tak bardzo w pracy zanurzony, to ma poczucie, że traciłby czas na romanse. Poza tym to są kosztowne rzeczy. Nie mówię o pieniądzach. Ale ile to wymaga poświęcenia, zachodu, energii, maskowania się, kombinowania tu, tam…
Wciąż pracuje
18 kwietnia Jerzy Stuhr skończył 71 lat. Kilka lat temu zmagał się w nowotworem przełyku ale pokonał chorobę. W tym roku został laureatem Orłów za osiągnięcia życia. W najbliższym czasie zobaczymy go w filmie Arkadiusza Jakubika, "Prosta historia o marcu".