Kiedyś narkoman, dziś ewangelizuje młodych. Niezwykła przemiana Michała Koterskiego
Co za tym stoi?
To jeden z najpopularniejszych aktorów młodego pokolenia. Prywatnie jest synem znanego reżysera, Marka Koterskiego. To właśnie dzięki roli w filmie "Dzień świra" wyreżyserowanym przez swojego ojca, Michał stał się rozpoznawalny.
Wiele osób kojarzy go jako wesołka, który nie stroni od alkoholu, narkotyków i skandali. Jego problemy z używkami były na tyle poważne, że aktor trafił nawet do jednego z ośrodków Monaru. Michał Koterski przeszedł długą drogę, o czym chętnie mówi w wywiadach. Dzisiaj jest zupełnie innym człowiekiem.
Aktor przeszedł ogromną, duchową przemianę. Nawrócił się i pragnie ewangelizować innych. Po wielu latach trudności znalazł wreszcie spokój i zaczyna życie od nowa. Jest w szczęśliwnym związku i jakiś czas temu został tatą. W jaki sposób niepokorny Koterski wyszedł na prostą?
Fajny dzieciak
Koterski w dzieciństwie uchodził za spokojne i ułożone dziecko. Wszystko zmieniło się, kiedy wystąpił w filmie "Dzień świra". Dzięki kultowemu dialogowi z Markiem Kondratem zyskał miano aktora charakterystycznego. Szybko trafił do show-biznesu i dał się porwać w wir beztroskiej zabawy, która ostatecznie nie była taka wesoła.
Kilka lat temu w wywiadzie dla "Wysokich Obcasów" Iwona Ciesielska, matka "Miśka", przyznała, że jej syn walczy z uzależnieniem.
- Pytałam nieraz Miśka, dlaczego tak się stało. Mówił, że większość młodych ludzi próbuje narkotyków (...). W liceum zaczął od marihuany – powiedziała i dodała, że młody Koterski eksperymentował ze wszystkim.
Walka ze słabościami
Popełnione błędy zrozumiał dopiero wtedy, kiedy osiągnął prawdziwe dno. Odbił się od niego tylko dlatego, że nigdy nie krył swoich słabości przed innymi. Przyjaciele i rodzina zdawali sobie sprawę, z jakimi demonami walczył.
- Cieszę się, że moje problemy nie są tajemnicą. Każdy ma jakieś zakręty, a ja dzięki temu uniknąłem udawania, że ich nie ma. Każdy chce być fajny, ukrywa problemy. Gdy wychodzą one na światło dzienne, ludzie sobie nie radzą. Ja sobie poradziłem – przytacza jego słowa "Twoje Imperium".
Duchowa przemiana
Diametralną przemianę Michał Koterski zawdzięcza wierze w Boga. Aktor nawrócił się, co postanowił podkreślić jednoznacznym wpisem na Facebooku w dniu swoich urodzin.
- Życzę sobie z całego serca, aby ten rok upłynął pod znakiem trzeźwości umysłu, ducha i ciała, a także dużo, dużo, dużo miłości, bo miłość w życiu jest najważniejsza!!! U schyłku życia tylko z miłości będziemy rozliczeni – cytował.
Michała Koterskiego coraz częściej można spotkać również w kościele, co potwierdza jego religijne nawrócenie.
Nawrócony imprezowicz
Duchowa przemiana aktora nastąpiła już jakiś czas temu. W jednym z wywiadów dla "Twojego Imperium" powiedział, że w jego życiu przyszedł czas refleksję. – (…) Myślę, że dojrzałem. Jestem obecnie głęboko religijny – powiedział w rozmowie z tygodnikiem.
Michał Koterski był też gościem na Salwatorskim Spotkaniu Młodych. Tu opowiedział o sile wiary i swoim nawróceniu.
Wydarzenie było mocno promowane na facebookowym profilu Salwatoriańskiego Ośrodka Powołań. Również "Misiek" nagrał natchniony filmik, na którym zapraszał wszystkich zainteresowanych.
Miłość dodaje mu skrzydeł
Aktor rozwinął "duchowe skrzydła" dzięki swojej obecnej partnerce - uczestniczce "Top Model" Marceli Leszczak. Narzeczona wspiera o na każdym kroku i jest dumna z poczynań Miśka. Podczas "Spotkania" modelka była wśród publiczności i wrzucała na Instagrama zdjęcia z tego wydarzenia.
Związek Michała Koterskiego i Marceli Leszczak był swego czasu szeroko komentowany w mediach. Mało kto był w stanie uwierzyć, że aktor słynący z rozrywkowego trybu życia, wreszcie się ustatkuje. Nie dość, że Misiek porzucił dawne nawyki, to w dodatku nawrócił się i zaczął ewangelizować młodych Polaków. Kilka tygodni temu para powitała na świecie swoje pierwsze dziecko. Często chwalą się synkiem w mediach społecznościowych.
Pogodzony z przeszłością
Aktor w jednym z wywiadów przyznaje, że nie zmieni swojej przeszłości, ale dzisiaj stara się żyć tak, aby więcej nie popełnić tych samych błędów. Najbardziej zależy mu teraz na tym, aby ludzie to dostrzegli i nie oceniali go nigdy więcej przez pryzmat wszystkich głupot, które kiedyś zrobił. Dla niego dzisiaj wszystko się zmieniło.
- Myślę, że dojrzałem. Jestem obecnie głęboko religijny – wyznaje na łamach
"Twojego Imperium".