Kim Kardashian wynajęłą byłych ochroniarzy prezydenta USA
Lęk pozostał
Celebrytka wciąż nie może dojść do siebie po napadzie, którego stała się ofiarą kilka dni temu. W przypływie emocji Kim Kardashian zapowiedziała nawet, że znika z show-biznesu i zamierza całkowicie zmienić swoje życie.
Do tej pory gwiazdka chętnie publikowała w sieci zdjęcia, na których chwaliła się drogimi błyskotkami wartymi miliony dolarów. Jednak luksusowe życie w blasku fleszy o mały włos doprowadziłoby do tragedii. Jak informują zagraniczne media celebrytka poważnie zainteresowała się swoim bezpieczeństwem i wynajęła specjalistów od ochrony. Na kogo padł jej wybór?
Lęk pozostał
Lęk pozostał
Skradzioną biżuterię wyceniono na 5,6 miliona dolarów. To, czy Kardashian otrzyma zwrot pieniędzy z ubezpieczenia zależy przede wszystkim od tego, na jaką kwotę ubezpieczyła błyskotki. Celebrytka złożyła już podobno niezbędne dokumenty do otrzymania odszkodowania i pozostało jej czekać na decyzję firmy.
Tymczasem drżąc o swoje bezpieczeństwo gwiazdka wykupiła dodatkowe ubezpieczenie na życie w wysokości 4,5 miliona funtów. Zatrudniła także byłych ochroniarzy prezydenta USA.
Lęk pozostał
Ekipa strzegąca bezpieczeństwa celebrytki oraz jej najbliższych ma być uzbrojona po zęby i towarzyszyć jej wszędzie tam, gdzie się wybiera.
Kardashian wraz z mężem postanowiła również nie zwalniać ochroniarza, który w ten pechowy dzień miał się nią opiekować. Mężczyzna będzie dalej pracował dla rodziny celebrytki, jednak jego dotychczasowe obowiązki przejmą nowi pracownicy.
Lęk pozostał
Zapewne minie jeszcze wiele dni zanim Kim Kardashian na nowo poczuje się bezpieczna, jednak obserwując rozwój jej dotychczasowej kariery ciężko sobie wyobrazić, że faktycznie na zawsze wycofa się z show-biznesu.
Jak myślicie, celebrytka wyciągnie wnioski z tej historii i dla dobra rodziny zrezygnuje z popularności?