Kinga Rusin na randce!
None
Kinga Rusin
Późny wieczór. Kameralna i nastrojowa restauracja w romantycznej scenerii warszawskiej Saskiej Kępy. Przy jednym ze stolików siedzi Kinga Rusin (38 l.). Dziennikarka jest całkowicie pochłonięta rozmową z towarzyszącym jej mężczyzną. A na jej twarzy maluje się spokój i szczęście.
Nie może być wątpliwości. To nie jest zwykłe spotkanie biznesowe, jakich prezenterka odbywa w ciągu tygodnia bez liku. W końcu było już po dwudziestej drugiej, a w dodatku rozmowa toczyła się przy winie. Mało tego – mężczyzna, z którym Rusin spędzała wieczór, musi bardzo dobrze ją znać. Bo czy inaczej jedliby przystawki z jednego talerzyka? W czasie spotkania na ustach prezenterki TVN wciąż czaił się figlarny uśmiech. Widać było, że jest odprężona i bardzo dobrze się bawi. Zatopiona w rozmowie z przystojniakiem Rusin wydawała się nie widzieć świata wokół siebie.
Czy oznacza to, że Rusin w końcu znalazła mężczyznę, który może być dla niej oparciem? Mamy nadzieję, że tak. Miło jest patrzeć na tak promieniejącą dziennikarkę. Tak wygląda kobieta szczęśliwa!
[
]( http://www.efakt.pl )
Kinga Rusin
Późny wieczór. Kameralna i nastrojowa restauracja w romantycznej scenerii warszawskiej Saskiej Kępy. Przy jednym ze stolików siedzi Kinga Rusin (38 l.). Dziennikarka jest całkowicie pochłonięta rozmową z towarzyszącym jej mężczyzną. A na jej twarzy maluje się spokój i szczęście.
Nie może być wątpliwości. To nie jest zwykłe spotkanie biznesowe, jakich prezenterka odbywa w ciągu tygodnia bez liku. W końcu było już po dwudziestej drugiej, a w dodatku rozmowa toczyła się przy winie. Mało tego – mężczyzna, z którym Rusin spędzała wieczór, musi bardzo dobrze ją znać. Bo czy inaczej jedliby przystawki z jednego talerzyka? W czasie spotkania na ustach prezenterki TVN wciąż czaił się figlarny uśmiech. Widać było, że jest odprężona i bardzo dobrze się bawi. Zatopiona w rozmowie z przystojniakiem Rusin wydawała się nie widzieć świata wokół siebie.
Czy oznacza to, że Rusin w końcu znalazła mężczyznę, który może być dla niej oparciem? Mamy nadzieję, że tak. Miło jest patrzeć na tak promieniejącą dziennikarkę. Tak wygląda kobieta szczęśliwa!
[
]( http://www.efakt.pl )
Kinga Rusin
Późny wieczór. Kameralna i nastrojowa restauracja w romantycznej scenerii warszawskiej Saskiej Kępy. Przy jednym ze stolików siedzi Kinga Rusin (38 l.). Dziennikarka jest całkowicie pochłonięta rozmową z towarzyszącym jej mężczyzną. A na jej twarzy maluje się spokój i szczęście.
Nie może być wątpliwości. To nie jest zwykłe spotkanie biznesowe, jakich prezenterka odbywa w ciągu tygodnia bez liku. W końcu było już po dwudziestej drugiej, a w dodatku rozmowa toczyła się przy winie. Mało tego – mężczyzna, z którym Rusin spędzała wieczór, musi bardzo dobrze ją znać. Bo czy inaczej jedliby przystawki z jednego talerzyka? W czasie spotkania na ustach prezenterki TVN wciąż czaił się figlarny uśmiech. Widać było, że jest odprężona i bardzo dobrze się bawi. Zatopiona w rozmowie z przystojniakiem Rusin wydawała się nie widzieć świata wokół siebie.
Czy oznacza to, że Rusin w końcu znalazła mężczyznę, który może być dla niej oparciem? Mamy nadzieję, że tak. Miło jest patrzeć na tak promieniejącą dziennikarkę. Tak wygląda kobieta szczęśliwa!
[
]( http://www.efakt.pl )
Kinga Rusin
Późny wieczór. Kameralna i nastrojowa restauracja w romantycznej scenerii warszawskiej Saskiej Kępy. Przy jednym ze stolików siedzi Kinga Rusin (38 l.). Dziennikarka jest całkowicie pochłonięta rozmową z towarzyszącym jej mężczyzną. A na jej twarzy maluje się spokój i szczęście.
Nie może być wątpliwości. To nie jest zwykłe spotkanie biznesowe, jakich prezenterka odbywa w ciągu tygodnia bez liku. W końcu było już po dwudziestej drugiej, a w dodatku rozmowa toczyła się przy winie. Mało tego – mężczyzna, z którym Rusin spędzała wieczór, musi bardzo dobrze ją znać. Bo czy inaczej jedliby przystawki z jednego talerzyka? W czasie spotkania na ustach prezenterki TVN wciąż czaił się figlarny uśmiech. Widać było, że jest odprężona i bardzo dobrze się bawi. Zatopiona w rozmowie z przystojniakiem Rusin wydawała się nie widzieć świata wokół siebie.
Czy oznacza to, że Rusin w końcu znalazła mężczyznę, który może być dla niej oparciem? Mamy nadzieję, że tak. Miło jest patrzeć na tak promieniejącą dziennikarkę. Tak wygląda kobieta szczęśliwa!
[
]( http://www.efakt.pl )
Kinga Rusin
Późny wieczór. Kameralna i nastrojowa restauracja w romantycznej scenerii warszawskiej Saskiej Kępy. Przy jednym ze stolików siedzi Kinga Rusin (38 l.). Dziennikarka jest całkowicie pochłonięta rozmową z towarzyszącym jej mężczyzną. A na jej twarzy maluje się spokój i szczęście.
Nie może być wątpliwości. To nie jest zwykłe spotkanie biznesowe, jakich prezenterka odbywa w ciągu tygodnia bez liku. W końcu było już po dwudziestej drugiej, a w dodatku rozmowa toczyła się przy winie. Mało tego – mężczyzna, z którym Rusin spędzała wieczór, musi bardzo dobrze ją znać. Bo czy inaczej jedliby przystawki z jednego talerzyka? W czasie spotkania na ustach prezenterki TVN wciąż czaił się figlarny uśmiech. Widać było, że jest odprężona i bardzo dobrze się bawi. Zatopiona w rozmowie z przystojniakiem Rusin wydawała się nie widzieć świata wokół siebie.
Czy oznacza to, że Rusin w końcu znalazła mężczyznę, który może być dla niej oparciem? Mamy nadzieję, że tak. Miło jest patrzeć na tak promieniejącą dziennikarkę. Tak wygląda kobieta szczęśliwa!
[
]( http://www.efakt.pl )
Kinga Rusin
Późny wieczór. Kameralna i nastrojowa restauracja w romantycznej scenerii warszawskiej Saskiej Kępy. Przy jednym ze stolików siedzi Kinga Rusin (38 l.). Dziennikarka jest całkowicie pochłonięta rozmową z towarzyszącym jej mężczyzną. A na jej twarzy maluje się spokój i szczęście.
Nie może być wątpliwości. To nie jest zwykłe spotkanie biznesowe, jakich prezenterka odbywa w ciągu tygodnia bez liku. W końcu było już po dwudziestej drugiej, a w dodatku rozmowa toczyła się przy winie. Mało tego – mężczyzna, z którym Rusin spędzała wieczór, musi bardzo dobrze ją znać. Bo czy inaczej jedliby przystawki z jednego talerzyka? W czasie spotkania na ustach prezenterki TVN wciąż czaił się figlarny uśmiech. Widać było, że jest odprężona i bardzo dobrze się bawi. Zatopiona w rozmowie z przystojniakiem Rusin wydawała się nie widzieć świata wokół siebie.
Czy oznacza to, że Rusin w końcu znalazła mężczyznę, który może być dla niej oparciem? Mamy nadzieję, że tak. Miło jest patrzeć na tak promieniejącą dziennikarkę. Tak wygląda kobieta szczęśliwa!
[
]( http://www.efakt.pl )
Kinga Rusin
Późny wieczór. Kameralna i nastrojowa restauracja w romantycznej scenerii warszawskiej Saskiej Kępy. Przy jednym ze stolików siedzi Kinga Rusin (38 l.). Dziennikarka jest całkowicie pochłonięta rozmową z towarzyszącym jej mężczyzną. A na jej twarzy maluje się spokój i szczęście.
Nie może być wątpliwości. To nie jest zwykłe spotkanie biznesowe, jakich prezenterka odbywa w ciągu tygodnia bez liku. W końcu było już po dwudziestej drugiej, a w dodatku rozmowa toczyła się przy winie. Mało tego – mężczyzna, z którym Rusin spędzała wieczór, musi bardzo dobrze ją znać. Bo czy inaczej jedliby przystawki z jednego talerzyka? W czasie spotkania na ustach prezenterki TVN wciąż czaił się figlarny uśmiech. Widać było, że jest odprężona i bardzo dobrze się bawi. Zatopiona w rozmowie z przystojniakiem Rusin wydawała się nie widzieć świata wokół siebie.
Czy oznacza to, że Rusin w końcu znalazła mężczyznę, który może być dla niej oparciem? Mamy nadzieję, że tak. Miło jest patrzeć na tak promieniejącą dziennikarkę. Tak wygląda kobieta szczęśliwa!
[
]( http://www.efakt.pl )
Kinga Rusin
Późny wieczór. Kameralna i nastrojowa restauracja w romantycznej scenerii warszawskiej Saskiej Kępy. Przy jednym ze stolików siedzi Kinga Rusin (38 l.). Dziennikarka jest całkowicie pochłonięta rozmową z towarzyszącym jej mężczyzną. A na jej twarzy maluje się spokój i szczęście.
Nie może być wątpliwości. To nie jest zwykłe spotkanie biznesowe, jakich prezenterka odbywa w ciągu tygodnia bez liku. W końcu było już po dwudziestej drugiej, a w dodatku rozmowa toczyła się przy winie. Mało tego – mężczyzna, z którym Rusin spędzała wieczór, musi bardzo dobrze ją znać. Bo czy inaczej jedliby przystawki z jednego talerzyka? W czasie spotkania na ustach prezenterki TVN wciąż czaił się figlarny uśmiech. Widać było, że jest odprężona i bardzo dobrze się bawi. Zatopiona w rozmowie z przystojniakiem Rusin wydawała się nie widzieć świata wokół siebie.
Czy oznacza to, że Rusin w końcu znalazła mężczyznę, który może być dla niej oparciem? Mamy nadzieję, że tak. Miło jest patrzeć na tak promieniejącą dziennikarkę. Tak wygląda kobieta szczęśliwa!
[
]( http://www.efakt.pl )
Kinga Rusin
Późny wieczór. Kameralna i nastrojowa restauracja w romantycznej scenerii warszawskiej Saskiej Kępy. Przy jednym ze stolików siedzi Kinga Rusin (38 l.). Dziennikarka jest całkowicie pochłonięta rozmową z towarzyszącym jej mężczyzną. A na jej twarzy maluje się spokój i szczęście.
Nie może być wątpliwości. To nie jest zwykłe spotkanie biznesowe, jakich prezenterka odbywa w ciągu tygodnia bez liku. W końcu było już po dwudziestej drugiej, a w dodatku rozmowa toczyła się przy winie. Mało tego – mężczyzna, z którym Rusin spędzała wieczór, musi bardzo dobrze ją znać. Bo czy inaczej jedliby przystawki z jednego talerzyka? W czasie spotkania na ustach prezenterki TVN wciąż czaił się figlarny uśmiech. Widać było, że jest odprężona i bardzo dobrze się bawi. Zatopiona w rozmowie z przystojniakiem Rusin wydawała się nie widzieć świata wokół siebie.
Czy oznacza to, że Rusin w końcu znalazła mężczyznę, który może być dla niej oparciem? Mamy nadzieję, że tak. Miło jest patrzeć na tak promieniejącą dziennikarkę. Tak wygląda kobieta szczęśliwa!
[
]( http://www.efakt.pl )
Kinga Rusin
Późny wieczór. Kameralna i nastrojowa restauracja w romantycznej scenerii warszawskiej Saskiej Kępy. Przy jednym ze stolików siedzi Kinga Rusin (38 l.). Dziennikarka jest całkowicie pochłonięta rozmową z towarzyszącym jej mężczyzną. A na jej twarzy maluje się spokój i szczęście.
Nie może być wątpliwości. To nie jest zwykłe spotkanie biznesowe, jakich prezenterka odbywa w ciągu tygodnia bez liku. W końcu było już po dwudziestej drugiej, a w dodatku rozmowa toczyła się przy winie. Mało tego – mężczyzna, z którym Rusin spędzała wieczór, musi bardzo dobrze ją znać. Bo czy inaczej jedliby przystawki z jednego talerzyka? W czasie spotkania na ustach prezenterki TVN wciąż czaił się figlarny uśmiech. Widać było, że jest odprężona i bardzo dobrze się bawi. Zatopiona w rozmowie z przystojniakiem Rusin wydawała się nie widzieć świata wokół siebie.
Czy oznacza to, że Rusin w końcu znalazła mężczyznę, który może być dla niej oparciem? Mamy nadzieję, że tak. Miło jest patrzeć na tak promieniejącą dziennikarkę. Tak wygląda kobieta szczęśliwa!
[
]( http://www.efakt.pl )
Kinga Rusin
Późny wieczór. Kameralna i nastrojowa restauracja w romantycznej scenerii warszawskiej Saskiej Kępy. Przy jednym ze stolików siedzi Kinga Rusin (38 l.). Dziennikarka jest całkowicie pochłonięta rozmową z towarzyszącym jej mężczyzną. A na jej twarzy maluje się spokój i szczęście.
Nie może być wątpliwości. To nie jest zwykłe spotkanie biznesowe, jakich prezenterka odbywa w ciągu tygodnia bez liku. W końcu było już po dwudziestej drugiej, a w dodatku rozmowa toczyła się przy winie. Mało tego – mężczyzna, z którym Rusin spędzała wieczór, musi bardzo dobrze ją znać. Bo czy inaczej jedliby przystawki z jednego talerzyka? W czasie spotkania na ustach prezenterki TVN wciąż czaił się figlarny uśmiech. Widać było, że jest odprężona i bardzo dobrze się bawi. Zatopiona w rozmowie z przystojniakiem Rusin wydawała się nie widzieć świata wokół siebie.
Czy oznacza to, że Rusin w końcu znalazła mężczyznę, który może być dla niej oparciem? Mamy nadzieję, że tak. Miło jest patrzeć na tak promieniejącą dziennikarkę. Tak wygląda kobieta szczęśliwa!
[
]( http://www.efakt.pl )
