Kinga Rusin o swojej przyszłości w TVN. "Co ma być, to będzie"
Kinga Rusin jest jedną z najbardziej rozpoznawalnych gwiazd TVN-u. Jednak wcale nie uważa swojej pozycji za nienaruszalną.
Kinga Rusin od ponad 20 lat związana jest z tą samą stacją telewizyjną. Niezmiennie od 2005 r. współprowadzi weekendowe wydania "Dzień dobry TVN". Cała reszta zespołu zdążyła się zmienić już wielokrotnie.
Jak pokazuje przykład Moniki Zamachowskiej, która w przyszłym roku miała obchodzić 25-lecie pracy w Telewizji Polskiej, nie ma ludzi niezastąpionych. Zmiana stanowisk w mediach jest częstym zjawiskiem.
Zobacz: Kinga Rusin dba o środowisko: "Nie wyrzucam rzeczy!"
Kinga Rusin na pytanie reportera "Faktu", czy obawia się, że może zostać zwolniona, udzieliła osobliwej odpowiedzi.
- Przede wszystkim obawiam się, że się uduszę w smogu, jak zaczną jeszcze bardziej grzać. To jest moja największa obawa, wszystko inne jest nieważne - powiedziała.
Dodała jednak, że "każdy jest do zdarcia". Nie myśli o tym, czy będzie pracować w TVN-ie do emerytury.
- Jestem bardzo zadowolona z tego, co się w moim życiu dzieje i nie tworzę scenariuszy na zaś. To jest zupełnie niepotrzebne, zabiera tylko energię. Co ma być, to będzie. Trzeba żyć tu i teraz, robić swoje, robić najlepiej jak się potrafi i nie projektować sobie czarnej przyszłości - podsumowała.