Nie chce wspominać?
W obliczu ostatniej wymiany zdań pomiędzy Kingą Rusin i Hanną Lis i ich wcześniejszej znajomości, jak bumerang powraca temat rozwodu z Tomaszem Lisem. W tym przypadku, choć próbowała uniknąć wypowiadania się o nim, nie powstrzymała się od mocnego komentarza.
- Ostatnio powiedziałam sobie, że jeżeli jeszcze raz usłyszę pytanie o mój rozwód, to popełnię seppuku! – stwierdziła dowcipnie. - To było 11 lat temu! Kiedy odmawiam odpowiedzi na takie pytania, dziennikarze mówią, że jestem niesympatyczna. Kiedy staram się dyskretnie wybrnąć, mówią, że cały czas tkwię w przeszłości i rozdrapuję rany. To co ja mam zrobić? Ja już dawno ten rozdział zamknęłam i gdyby nie media, miałabym naprawdę szansę o nim zapomnieć... – powiedziała w wywiadzie dla "Gali".