Kinga Rusin uderza w rząd. "Polacy pomagają, a PiS spija śmietankę"
Do Polski przyjechały już ponad 2 mln uchodźców, głównie kobiet i dzieci, które uciekły z ogarniętej wojną Ukrainy. Mnóstwo Polaków włączyło się w pomoc potrzebującym sąsiadom. Kinga Rusin jest zachwycona postawą rodaków, a jednocześnie nie zostawia suchej nitki na obozie rządzącym i mówi o "obrzydliwej propagandzie".
Kinga Rusin od ponad roku nie mieszka w Polsce
Kinga Rusin w sierpniu 2020 r. zapowiedziała swoje odejście z "Dzień Dobry TVN", a kilka miesięcy później wyprowadziła się z Polski na drugi koniec świata. Obecnie mieszka w luksusowej willi na Kostaryce, jednak całym sercem jest z Polakami, którzy pomagają Ukraińcom ratującym swoje życie po inwazji Putina. Była gwiazda TVN też czynnie wspiera uchodźców, udostępniając w mediach społecznościowych (na Instagramie ma ponad pół miliona obserwujących) ważne informacje i angażując się na odległość w różne akcje pomocowe.
"Gdy trzeba pomagać, Polacy jak zwykle, nie oglądając się na nieudolny rząd, wzięli sprawy w swoje ręce. PiS zaś podłączył się do ogólnonarodowego zrywu i spija śmietankę międzynarodowego podziwu nad polską szlachetnością" – napisała ostatnio Rusin.
Jej zdaniem rząd Prawa i Sprawiedliwości "wykorzystuje patriotyczne uniesienie i cały czas niszczy przeciwników politycznych za pomocą obrzydliwej propagandy, niszczy niezależność instytucji i sądów, nie zmienia antyunijnej retoryki".
Polskie gwiazdy angażują się w pomoc uchodźcom z Ukrainy. Dają przykład innym
"Przeżyjemy i to. Damy sobie radę ze wszystkim" – stwierdziła Rusin, która uważa, że jako Polacy "zdajemy wielki egzamin z człowieczeństwa w obliczu wielkiej tragedii milionów naszych sąsiadów".
Rusin wykorzystała swoje zasięgi na Instagramie do wypromowania koncertu "Razem z Ukrainą" organizowanego przez TVN (20 marca o 20:00). Kinga Rusin zwróciła uwagę, że "wszyscy artyści występują charytatywnie (nieodpłatnie), a cały dochód ze sprzedaży biletów "cegiełek" do Łódzkiej Areny oraz pieniądze ze specjalnego reklamowego bloku charytatywnego wpłyną na konto Polskiej Akcji Humanitarnej (pomaga na Ukrainie od 2014 roku)".
Jej słowa można odczytać jako przytyk do niektórych gwiazd, które za występ na podobnym koncercie organizowanym przez Telewizję Polską miały odebrać wynagrodzenie.
