Klaudia Halejcio opowiedziała o porodzie. "Myślałam, że będzie łatwiej"
Córeczka aktorki przyszła na świat 2 czerwca. Klaudia Halejcio przekazała radosną nowinę dopiero 5 dni po porodzie. Teraz postanowiła podzielić się z fanami szczegółami.
Klaudia Halejcio opowiedziała o porodzie. "Myślałam, że będzie łatwiej"
Klaudia Halejcio właściwie dorastała na naszych oczach. Widzowie doskonale pamiętają ją z roli Andżeliki Kwaśniewskiej z serialu "Złotopolscy", gdzie zaczęła grać jako 13-letnia dziewczyna. Później występowała w produkcjach takich jak "Pierwsza miłość", "Rezydencja", "Przepis na życie" i "Hotel 52". Ostatnio znana jest głównie ze swojej intensywnej działalności w mediach społecznościowych.
Aktorka nie zwolniła tempa nawet, gdy spodziewała się dziecka. Dzieliła się z fanami zabawnymi filmikami i zdjęciami z kolejnych etapów ciąży. Ku zaskoczeniu wielu osób dzień narodzin córeczki zachowała w tajemnicy. O porodzie powiedziała dopiero po kilku dniach. Jak przebiegał?
Utrzymała to w tajemnicy
Gwiazda "Pierwszej miłości" i "Przepisu na życie" została mamą. Z poprzednich postów na Instagramie wiemy, że córka Klaudii Halejcio ma na imię Nel. Wpis z tą radosną nowiną pojawił się na jej koncie w poniedziałek wieczorem.
30-letnia aktorka opublikowała zabawny filmik, w którym "tańczy" ze szpitalnym wózeczkiem, w którym leży bobas. Halejcio jest bez makijażu, wygłupia się i jest uśmiechnięta od ucha do ucha. Na kilkusekundowym filmiku pojawia się też data 2 czerwca, co oznacza, że aktorka urodziła 5 dni temu.
Chciała mieć czas tylko dla rodziny
Aktorka jest wdzięczna za okazane wsparcie. Na swoim profilu na Instagramie wyjaśnia, że przez kilka ostatnich dni jej mediami społecznościowymi zajmowała się jej agentka. Zbliżał się czas rozwiązania, Klaudia Halejcio chciała mieć po prostu spokój. W kolejnych InstaStories celebrytka opowiedziała ze szczegółami, jak przebiegały narodziny córeczki.
- Nala zrobiła nam prezent na Dzień Dziecka. Wody odeszły mi w nocy, a urodziłam 2 czerwca o godz. 2:30 - powiedziała Halejcio. - Wszystko poszło dobrze, chociaż myślałam, że będzie łatwiej. Nie było. Boli potężnie, były łzy, płacz... - aktorka przerwała, ponieważ wzruszenie odebrało jej mowę.
W kolejnych minutach aktorka wyjaśnia, że zaraz ma wypis ze szpitala i musi się "zbierać". Wciąż targają nią silne emocje i widać, że walczy ze sobą, aby się nie rozpłakać.
Cała prawda o porodzie
Klaudia Halejcio zdobyła się na szczere wyznanie. Na swoim profilu na Instagramie opublikowała kolejny film, który nagrała 2 dni po porodzie. Widzimy na nim, jak zapłakana aktorka mówi: "Nie jest lekko, wszystko mnie boli". Wideo się urywa.
Biorąc pod uwagę, że Instagram bardzo często pokazuje tylko cukierkowy i wyidealizowany obraz macierzyństwa, wiele kobiet z pewnością będzie wdzięcznych Klaudii Halejcio za tę szczerość. Poród i połóg są bardzo bolesne, a osoby z pierwszych stron gazet też tego doświadczają.