Klaudiusz Ševković pokazał syna Tigera. Fani nie wiedzieli, że ma dzieci
Klaudiusz Ševković wrzucił do sieci zdjęcie z okazji urodzin syna. Nie każdy wiedział, jak były uczestnik "Big Brothera" poukładał sobie życie prywatne. Niektórzy wielbiciele Ševkovića nie dowierzali, że w ogóle ma dzieci.
Klaudiusz Ševković dał się poznać za sprawą udziału w pierwszej polskiej edycji "Big Brothera". Program przyniósł mu nie tylko sympatię widzów, ale także możliwości, dzięki którym zaangażowany jest w kilka poważnych biznesów. I choć od emisji telewizyjnego show minęło 19 lat, to rozpoznawalny jest do dzisiaj.
- Ludzie ciągle zaczepiają mnie na ulicy. I choć nie zawsze pamiętają, jak się nazywam, to dokładnie wiedzą, kim jestem - mówił jakiś czas temu Klaudiusz Ševković w rozmowie z WP Gwiazdy.
Klaudiusz Ševković do dzisiaj cieszy się sławą po programie. Ciągle ma wiernych fanów, którzy śledzą jego życie. Niewielu z nich jednak wiedziało, że ma syna.
Zdjęcie z okazji urodzin chłopaka wprawiło wielbicieli Sevkovica w konsternację.
"W łóżku z Oskarem". Dagmara Kaźmierska o show "Królowe życia": Sława nie jest mi potrzebna
"To pana syn?!" - dopytywali z niedowierzaniem.
Zresztą spójrzcie sami:
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Klaudiusz ma żonę Angielikę Caroline. Dzieci celebryty to 21-letnie Vanessa-Beverley i 19-letni Claudio-Tiger.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Kim dzisiaj jest Klaudiusz Ševković?
Klaudiusz Ševković jest lokalnym radnym w Chorzowie. Ale nie tylko z tego jest znany na Śląsku. Były uczestnik "Big Brothera" w 2003 roku został prezesem żeńskiego klubu sportowego KPR Ruch Chorzów. Od 2007 roku jest także menedżerem polskiej reprezentacji kobiet w piłce ręcznej. I z tego powodu spotkały go jakiś czas temu nieprzyjemności. Lokalny dziennik podał wówczas, że były uczestnik „Big Brothera” został pobity przez pseudokibica - sprawą zajmuje się prokuratura.
Klaudiusz obecnie jest project menagerem w jednej ze śląskich firm, która od 7 lat organizuje największy event golfowy w Polsce. Trzeba przyznać, że jego ścieżka kariery jest nieco zaskakująca.