Kobe Bryant nie żyje. Khloe Kardashian jest załamana
Kobe Bryant nie żyje. Khloe Kardashian nie kryje rozpaczy. Wrzuciła do sieci emocjonalne wpisy. Była blisko związana z koszykarzem.
Świat sportu obiegła właśnie tragiczna informacja. W niedzielę rano (czasu amerykańskiego) w Calabasas (miasto w hrabstwie Los Angeles w Kalifornii) rozbił się helikopter, którym podróżował Kobe Bryant. Nikt z pasażerów i członków załogi nie przeżył - podał jako pierwszy portal "TMZ Sports". Informację o śmierci Bryanta potwierdziły również ESPN i CNN.
"W ŁÓŻKU Z OSKAREM". Blanka Lipińska: Nigdy nie będę matką
Bryant miał 41 lat. Kondolencje dla rodziny i wyrazy żalu składają nie tylko sportowcy, ale także celebryci.
Swojego smutku nie kryła m.in. Khloe Kardashian. Za pośrednictwem social mediów, napisała co teraz czuje:
- To nie może być prawda no nie ma mowy!!! Boli mnie serce - czytamy.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Dosłownie dwie minuty później celebrytka dodała drugi, równie emocjonalny wpis.
- Proszę powiedzcie, że to nieprawda. Jestem wstrząśnięta - czytamy.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Skąd Khloe Kardashian znała Kobe Bryanta?
Celebrytka przez 7 lat była żoną Lamara Odoma - dwukrotnego mistrza NBA z Los Angeles Lakers. Mężczyzna przyjaźnił się z Kobe Bryantem.